Państwowa Straż Pożarna w Łowiczu o pożarze budynku mieszkalnego została powiadomiona o godz. 10.24. W zgłoszeniu pojawiła się informacja, że w płonącym obiekcie może znajdować się samotnie mieszkający mężczyzna.
Jeszcze przed przyjazdem strażaków, 87-latek został wyprowadzony z mieszkania. Miał mocno poparzoną twarz oraz kończyny górne.
- W sąsiednim domu u swojej rodziny przebywał policjant, który dowiedziawszy się o zdarzeniu, natychmiast pośpieszył z pomocą poszkodowanemu - informuje Urszula Szymczak, rzecznik łowickiej policji. - Funkcjonariusz z Zakładu Kynologii Policyjnej w Sułkowicach bez chwili wahania pobiegł na miejsce pożaru, wskoczył do środka przez okno i wyciągnął siedzącego na łóżku staruszka na parapet okna. Sąsiedzi bezpiecznie wyciągnęli mężczyznę na zewnątrz. Następnie policjant przy użyciu gaśnicy samochodowej, ugasił pożar pomieszczenia.
Na pomoc wezwano Lotniczego Pogotowie Ratunkowe, ale śmigłowiec nie mógł lądować z powodu gęstej mgły. Do poparzonego wysłana więc zwykłą karetkę. Do czasu jej przyjazdu do Polesia, starszym mężczyzną zajmowali się strażacy.
Ogień objął kuchnię i przed pokój. Spłonęły dwie pary drzwi oraz wykładzina, a okopceniu uległy ściany. Straty poczynione przez ogień oszacowano na ok. 20 tys. zł.
Do powstania pożaru przyczynił się prawdopodobnie sam poszkodowany. Do kosza wyrzucił on żarzący się jeszcze popiół z kuchni węglowej i to właśnie było źródła ognia, który zniszczył część mieszkania 87-latka.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?