Pelikan wcale nie musiał w Rzeszowie przegrywać. Kto wie, jak potoczyłyby się losy tego pojedynku, gdyby w 24 minucie Radosław Domińczak zdobył gola (piłka po jego strzale zatrzymała się na poprzeczce). A tak, w 39 minucie Stal objęła prowadzenie po golu Konrada Macy, a trzy minuty później ten sam zawodnik podwyższył na 2:0.
W drugiej części spotkania łowiczanie atakowali, mieli kilka okazji do zdobycia gola, ale szczęście w tym meczu było po stronie gospodarzy (m.in. w 71 minucie piłka po strzale Mariusza Soleckiego trafiła w słupek). Dopiero w 91 minucie Sebastian Przybyszewski zdołał pokonać bramkarza Stali. W samej końcówce Pelikan postawił wszystko na jedną kartę, ale Stal zdołała utrzymać jednobramkową przewagę.
Pelikan doznał szóstej porażki w sezonie. W Rzeszowie w drużynie Pelikana zabrakło m.in.: Krzysztofa Brodeckiego i Michała Źółtowskiego.
W dwunastej kolejce II ligi najwięcej goli obejrzeli kibice w Krakowie, gdzie Garbarnia przegrała 2:5 z Puszczą Niepołomice. Wysokie zwycięstwo odnieśli również piłkarze Znicza Pruszków (4:1 nad Motorem Lublin).
W poniedziałek rozegrane zostanie ostatnie spotkanie dwunastej kolejki II ligi. Świt Nowy Dwór Mazowiecki zagra na własnym boisku z Wigrami Suwałki.
Za tydzień Pelikan zagra na własnym stadionie z Garbarnią Kraków. To będzie mecz o sześć punktów!
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?