Zapakował bagażami trzynastoletniego poloneza i wszedł na chwilę do domu. Kilka minut później sąsiedzi poinformowali go, że jego auto płonie.
- Spod maski unosił się dym. Gdy otworzyłem drzwi, okazało się, że ogień jest też we wnętrzu samochodu - opowiada poszkodowany łowiczanin.
Mimo szybkiej interwencji straży pożarnej, auto warte 2 tys. zł spłonęło doszczętnie. Spaliły się także rzeczy osobiste poszkodowanego mężczyzny, ubrania i prawie 300 zł w gotówce. Prawdopodobną przyczyną pożaru był nieszczelny układ paliwowy. Spalone auto oglądała też policja.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?