Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Policja szuka podpalacza z gminy Nieborów. Ktoś kilkanaście razy podpalił tam las

Rafał Klepczarek
Archiwum
Mieszkańcy Janowic i okolicznych wsi drżą o lasy i zboże na polach. W tej części gminy Nieborów grasuje podpalacz, który już kilkanaście razy podłożył ogień w lesie i na łąkach.

- Moje lasy w Janowicach paliły się już dwa razy - mówi przejęta mieszkanka Łowicza. - Zgłaszałam sprawę policji, ale jak na razie nikogo nie zatrzymano. Boję się, że znów ktoś podpali las, więc zatrudniłam osobę do dozoru.

Andrzej Werle, wójt gminy Nieborów, a zarazem wiceprezes gminnego związku Ochotniczych Straży Pożarnych, także prosił policję o działania zmierzające do ujęcia podpalacza.

- Niedługo żniwa i ludzie drżą, że podpalacz może z lasów przerzucić się na podpalanie zboża, a to byłaby prawdziwa tragedia - twierdzi zaniepokojony gospodarz gminy.

Jan Gładys, zastępca powiatowego komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Łowiczu, informuje, że podpalenia zaczęły się pod koniec kwietnia i trwają do chwili obecnej.

- Zanotowaliśmy już kilkanaście takich przypadków w Janowicach - mówi Jan Gładys. - Na pierwszy rzut oka widać, że jest to celowa robota jakiegoś podpalacza. W jednym z pożarów ogień został podłożony w lesie w ośmiu czy dziewięciu miejscach.

Janowickie lasy są miejscem trudno dostępnym. Nie przebiega tam linia kolejowa, którą poruszają się pociągi mogące wywołać pożar iskrzeniem podczas hamowania. Nie ma tam też często uczęszczanych dróg. Przyczyna pożarów nie może być więc naturalna.

Mariusz Boczek, naczelnik wydziału prewencji łowickiej policji, twierdzi, że funkcjonariuszy patrolujących tę część gminy Nieborów uczulono na to, aby zwracali większą uwagę na osoby poruszające się w okolicy janowickich lasów i łąk. Na razie jednak nikogo nie zatrzymano.

- Prowadzimy w tej sprawie postępowanie pod kątem wykroczenia polegającego na zaprószeniu ognia - informuje naczelnik Boczek.

W gminie Nieborów huczy od plotek. Jedni o podpalenie podejrzewają strażaków, którzy na podstawie decyzji Rady Gminy mogą ubiegać się o finansową gratyfikację za wyjazdy do akcji, a inni pewną niezrównoważoną psychicznie kobietę.

- Podpalaczem na pewno nie jest strażak, gdyż mimo decyzji Rady Gminy jak do tej pory nie wypłaciliśmy nawet złotówki gratyfikacji za udział w akcji, bo nikt o to nie występował - zapewnia wójt Nieborowa. - Moim zdaniem ogień podkłada ktoś inny.

To niejedyne podpalenia zanotowane w tym roku w gminie Nieborów. W innej części gminy ktoś podpalił dwie stodoły. Mieszkańcy Bełchowa, gdzie doszło do podpaleń, nie wiążą jednak tych zdarzeń z notorycznymi pożarami w okolicy Janowic.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lowicz.naszemiasto.pl Nasze Miasto