Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Plac zabaw niebezpieczny dla dzieci? (FOTO)

Rafał Klepczarek
Radni podczas wizji lokalnej
Radni podczas wizji lokalnej Rafał Klepczarek
Użytkownicy nowego placu zabaw przy zabytkowej baszcie gen. Klickiego twierdzą, że miasto przyjęło od wykonawcy prac inwestycję z wieloma wadami. Potwierdziła to wizja lokalna, o którą poprosił podczas obrad połączonych komisji gospodarczej i finansów - radny opozycyjny Ryszard Szmajdziński.

- W piątek, 14 czerwca władze miasta przecinają wstęgę, a już kilka dni później kamienny chodnik przy baszcie dosłownie się rozpada, dzieci narażone są na setki kawałków szkła i kamienie zalegające trawniki, że już o wystających pniakach nie wspomnę - mówi oburzony Szmajdziński trzymając w rękach dwa kamienie, które wypadły z chodnika przy zabytkowej wieży.
Okazuje się, że jest jeszcze gorzej. Już po otwarciu placu okoliczni mieszkańcy zebrali się i zbierali z trawników i placu zabaw szkło z potłuczonych butelek. - Tylko ja zebrałam trzy reklamówki grubego szkła - opowiada Barbara Rudnicka. – Dziwię się, że oddano do użytku plac w takim stanie.
- Gdy oglądaliśmy tę inwestycję podczas jej odbioru, to wszystko wydawało się w porządku - mówi Zofia Kroc, szefowa zarządu osiedlowego Stare Miasto. - Potem przyszło na otwarcie 500-600 osób i ubiło grunt, trawniki i pojawiło się szkło. Zaczął się też sypać chodnik z kamieni.
Mimo to radni opozycyjni są zaszokowani, że protokole odbioru miejskiej inwestycji, która kosztowała podatników 260 tys. zł, napisano, że jej stan jest dobry. - Ktoś tu kogoś robi w konia - mówi wprost radny opozycyjny Robert Wójcik.
Grzegorz Pełka, szef miejskiego wydziału inwestycji, przyznaje, że pod nawiezioną ziemią jest faktycznie dużo szkła. - Wybraliśmy go kilkanaście taczek, zasypaliśmy ziemią i posadziliśmy trawę, ale po deszczach okazało się, że fragmenty potłuczonych butelek nadal wychodzą na powierzchnię - tłumaczy naczelnik Pełka. - Przed otwarciem placu zabaw nie chcieliśmy tam znów wchodzić, aby nie zniszczyć trawników.
Przedstawiciel ratusza podkreśla, że w protokole odbioru napisano, że chodnik przy baszcie jest do poprawki. Jak się okazało, niewiele ona dała i jeszcze w tym miesiącu wykonawca będzie musiał rozebrać chodnik i położyć go ponownie. Powodem jego minimalnej wręcz trwałości ma być to, że położono go w ubiegłym roku zbyt późno i mróz "zważył" spajający kamienie beton.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lowicz.naszemiasto.pl Nasze Miasto