Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piłkarz Pelikana Łowicz chciał oszukać bank?

T. Imiński, R. Klepczarek
Krystianowi B. za próbę oszustwa grozi kara do 8 lat więzienia
Krystianowi B. za próbę oszustwa grozi kara do 8 lat więzienia fot. Komenda Stołeczna Policji w Warszawie
Stołeczna policja zatrzymała na gorącym uczynku trzech mężczyzn, którzy próbowali wyłudzić z banku 30 tysięcy złotych.

Wśród zatrzymanych jest 27-letni Krystian B., piłkarz Pelikana Łowicz.

Do zdarzenia doszło w jednym z banków na warszawskiej Woli. Krystian B. poszedł do placówki, by podpisać umowę kredytową. W chwili wypełniania formalności przedstawił sfałszowane zaświadczenie o zatrudnienie. Dokument wydał się podejrzany, więc pracownik banku wezwał policję. Mundurowi zatrzymali Krystiana B. i jego współtowarzyszy: Krzysztofa S. oraz Bartosza O., którzy w samochodzie przed bankiem czekali na kolegę.

Cała trójka usłyszała już zarzuty oszustwa. Za ten czyn grozi im do 8 lat pozbawienia wolności. Na poczet przyszłej kary policjanci zabezpieczyli ponad 2 tysiące złotych, które znaleźli przy zatrzymanych.

Wpadka z próbą wyłudzenia kredytu, to niejedyny konflikt z prawem piłkarza łowickiego drugoligowca. Na początku roku z bratem Konradem, też piłkarzem KS Pelikan Łowicz, po pijanemu szarpał się z policjantami na ul. Stanisławskiego.

W nocy z 3 na 4 stycznia patrol prewencji zauważył 5 mężczyzn, którzy głośno się zachowywali. Wśród nich znajdował się 26-letni Krystian B. oraz 21-letni Konrad B. Dwóch mężczyzn nie chciało podać personaliów, więc policjanci zaprosili ich do radiowozu. Gdy mieli odjeżdżać, Konrad B. stanął w obronie kolegów i zaczął szarpać się z mundurowymi, próbując otworzyć drzwi policyjnego fiata ducato. Jeden z funkcjonariuszy go obezwładnił, używając gazu pieprzowego, bo 21-latek próbował uderzyć go w twarz. Na pomoc bratu przyszedł Krystian. Rozpoczęła się szarpanina okraszona wulgarnymi wyzwiskami rzucanymi przez braci pod adresem policji. Uszkodzone zostało lusterko radiowozu, a jeden z policjantów podczas rękoczynów stracił pagon i miał rozdartą kurtkę. Patrol wezwał wsparcie i na komendę trafiło nie tylko dwóch mieszkańców os. Bratkowice, którzy nie chcieli się wylegitymować, ale także bracia B.

Jak się okazało, byli pijani. Krystian miał w organizmie ponad 1,4 prom. alkoholu, a jego młodszy brat ponad 1,2 prom. Obu graczom Pelikana postawiono zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej oraz zniesławienia dwóch policjantów z łowickiej komendy policji.

Konrad B. zapłacił 50-złotowy mandat za uszkodzenie policyjnego auta. Krystian B., który gra w pierwszej drużynie drugoligowca, został ukarany przez klub kilkutysięczną karą finansową.

Obaj krewcy łowiczanie po zajściu wyrazili skruchę i prosili o warunkowe umorzenie dochodzenia w tej sprawie. Zgodziła się na to prowadząca ją prokurator Helena Napióra-Budzałek z uwagi na to, że szkodliwość społeczna czynu graczy Pelikana "nie jest znaczna".

Prokuratura Rejonowa w Łowiczu wystąpiła do sądu o warunkowe umorzenie na okres dwóch lat próby. Bracia B. mieli także zapłacić po 500 zł grzywny. Sąd miał wydać wyrok w tej sprawie w połowie kwietnia.

Miał, bo nie wiadomo, czy śledczy zgodzą się na warunkowe umorzenie dochodzenia karnego w sytuacji, gdy starszy z braci znów popadł w konflikt z prawem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lowicz.naszemiasto.pl Nasze Miasto