Wsiadają za kierownicę po alkoholu...
Do ostatniego zatrzymania doszło w piątek, 3 marca, w godzinach wieczornych w Kocierzewie. Dzielnicowi zauważyli tam peugeota, który nie trzymał się swojego toru jazdy. Postanowili sprawdzić dlaczego kierowca porusza się slalomem.
– Za kierownicą znajdował się 40-letni mieszkaniec powiatu płońskiego od którego czuć było silną woń alkoholu. Po zbadaniu okazało się, że mężczyzna ma prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie – informuje nadkomisarz Urszula Szymczak, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Łowiczu.
W samochodzie policjanci znaleźli puste butelki po alkoholu. Mundurowi ustalili również, że 40-latek nie posiada uprawnień do kierowania pojazdem.
To nie jedyny przypadek...
Dwa tygodnie wcześniej, w czwartek, 16 lutego, przy ulicy 11 Listopada zatrzymano nissana również w godzinach wieczornych. Uwagę policjantów zwrócił fakt, że samochód jechał bez włączonych świateł mijania.
– Za kierownicą znajdowała się 58-letnia mieszkanka Łowicza, od której czuć było woń alkoholu. Po zbadaniu stanu trzeźwości okazało się, że kobieta ma prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie – mówi nadkomisarz Szymczak.
"Rekordzista" został zatrzymany w styczniu
Tegorocznym „rekordzistą” okazał się 37-letni mieszkaniec powiatu łowickiego. Zatrzymany został na początku roku, 3 stycznia, w Uchaniu Górnym. Tylko dzięki błyskawicznej reakcji przypadkowego świadka nie doszło do tragedii.
– Świadek jadąc za oplem zauważył, że auto nie trzyma się swojego pasa ruchu, jadąc całą szerokością drogi. W pewnym momencie opel zatrzymał się. Obserwujący tę niepokojącą sytuację nie wahając się również zatrzymał swój pojazd, wysiadł z auta i uniemożliwił kontynuowanie jazdy kierującemu oplem. Powiadomił również policję – informuje policjantka.
Od mężczyzny czuć było silną woń alkoholu. Kiedy mundurowi sprawdzili stan trzeźwości 37-latka, okazało się, że ma prawie 3,8 promila alkoholu w organizmie. Dodatkowo policjanci znaleźli w oplu alkohol, a mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania samochodem.
Wszystkim tym kierowcom grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności za jazdę w stanie nietrzeźwości.
To także rowerzyści
Jednak nie tylko kierowcy samochodów, którzy decydują się kierować pod wpływem alkoholu stanowią zagrożenie. Są to również rowerzyści, którzy jeżdżą pijani swoimi jednośladami.
W sobotę, 4 marca, w Nieborowie patrol ruchu drogowego zatrzymał 46-letniego rowerzystę, który miał 2,6 promila alkoholu w organizmie.
Do podobnego zatrzymania doszło w piątek, 10 lutego w Bełchowie.
– Świadek zwrócił uwagę na cyklistę jadącego w stronę Łyszkowic, ponieważ ten nie trzymał się swojego toru jazdy, zupełnie tracąc równowagę. Ujął rowerzystę od którego czuć było woń alkoholu i powiadomił policję. Na miejsce zostali skierowani policjanci z Nieborowa, którzy zbadali stan trzeźwości mężczyzny – mówi nadkomisarz Szymczak.
Okazało się, że 59-letni mieszkaniec powiatu łowickiego miał 2,6 promila alkoholu w organizmie.
Rowerzyści, którzy decydują się na jazdę jednośladem w stanie nietrzeźwości są karani mandatem w wysokości 2,5 tysiąca złotych.
– Pamiętajmy, że rowerzysta to niechroniony uczestnik ruchu drogowego, nie jest w żaden sposób chroniony karoserią a więc w przypadku zderzenia z innym pojazdem jest narażony na utratę zdrowia czy nawet życia. Alkohol dodatkowo zwiększa ryzyko wystąpienia zdarzenia drogowego, które może okazać się tragiczne w skutkach – mówi Urszula Szymczak.
Strefa Biznesu - inwestycje w samochody klasyczne
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?