Pierwsza połowa wczorajszego meczu w Niepołomicach należała do Pelikana. Łowiczanie powinni prowadzić co najmniej 3:0. - Graliśmy ciekawą piłkę. Stwarzaliśmy sobie sytuacje. Brakowało jedynie przysłowiowej kropki nad ,,i'' - mówi trener Robert Wilk. - To było kolejne spotkanie, w którym nie potrafiliśmy naszej dobrej gry udokumentować golami.
W pierwszej połowie dobrych sytuacji podbramkowych nie wykorzystali: Mariusz Solecki (dwukrotnie), Michał Adamczyk i Michał Żółtowski. Po przerwie losy meczu mógł rozstrzygnąć Łukasz Mitek. Ale i on nie zdołał pokonać bramkarza Puszczy.
- W drugiej połowie gra się wyrównała. Gospodarze też mieli swoje szanse, ale znakomicie w bramce spisywał się Michał Pytkowski - twierdzi Robert Wilk. - W sumie byliśmy jednak bliżsi wygranej. Niedosyt pozostał.
Piłkarze Pelikana zgromadzili w pierwszych pięciu kolejkach II ligi siedem punktów i są w gronie zespołów goniących lidera.
W miniony weekend pierwsze ligowe zwycięstwo odnieśli piłkarze KSZO Ostrowiec Świętokrzyski (1:0 z Sokołem w Sokółce). Wysokie zwycięstwa odnieśli też piłkarze Wisły Puławy (4:1 z Garbarnią Kraków) oraz Świtu Nowy Dwór Mazowiecki (3:0 z Pogonią w Siedlcach).
W tabeli nie ma już zespołu bez punktu. Jest natomiast drużyna, która nie strzeliła jeszcze rywalom gola. To Resovia. - Bieżący sezon będzie bardzo ciekawy - uważa Robert Wilk.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?