Sprawy przybrały zły obrót dla Pelikana już w 12 minucie, kiedy to gola zdobył Michał Świderski. Gospodarze przeważali także w kolejnych fragmentach. Łowiczanie mieli problemy z wypracowaniem sobie dogodnej okazji do zdobycia gola. W 38 minucie z rzutu wolnego szczęścia próbował Michał Adamczyk, ale jego strzał był niecelny.
W przerwie trener Robert Wilk zdjął z boiska kontuzjowanego Michała Adamczyka. Na boisku pojawił się Mariusz Solecki i choć zagrał dobrze, to jednak gospodarze byli w tym meczu stroną dominującą.
W 51 minucie błysnął Michał Pytkowski, który wygrał pojedynek sam na sam z Łukaszem Suchockim. Pięć minut później było już jednak 0:2. Z rzutu wolnego dośrodkował Łukasz Suchocki, a w polu karnym najwyżej do piłki wyskoczył Paweł Baranowski.
Gdy w 73 minucie Paweł Baranowski zdobył trzeciego gola dla OKS, gospodarze byli już pewni wygranej. Bohaterem spotkania został Łukasz Suchocki, który zaliczył trzy asysty.
Już w doliczonym czasie honorową bramkę dla łowiczan zdobył Michał Gamla. Na osłodę pozostaje fakt, że była to najładniejsza bramka meczu.
- Rywale byli od nas zdecydowanie lepsi. Sądzę jednak, że gdybyśmy zagrali w optymalnym składzie wynik był inny - stwierdził Robert Wilk. Przypomnijmy, iż trener Pelikana nie mógł wczoraj skorzystać z kontuzjowanych obronców: Krzysztofa Brodeckiego i Michała Żółtowskiego
Pelikan doznał piątej porażki w bieżącym sezonie II ligi. Za tydzień, w 11. kolejce łowiczanie będą pauzować.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?