W marcu ubiegłego roku do Łowicza przyjechała kolejna repatriancka rodzina z dawnej sowieckiej republiki rad. W komunalnych lokum przy ul. Kaliskiej zakwaterowano Walentynę Zarębę, jej córkę Helenę oraz syna Makarego. Pradziadek pani Heleny został wywieziony do Kazachstanu w czasie I wojny światowej.
Późnym latem ubiegłego roku do Heleny Zaręby przyjechała w odwiedziny jej siostra Irena. Mieszkance kazachskiego Kustanaj tak spodobało się w Łowiczu, że rozpoczęła starania o repatriację do kraju przodków.
Miejscy urzędnicy z burmistrzem Krzysztofem Kalińskim na czele wsparli ją w tych działaniach. Od kilku dni pani Irena jest mieszkanką Łowicza. Zamieszkała w samodzielnym lokum w tym samym budynku komunalnym, w którym zameldowani są jej bliscy.
Pani Irena ma wykształcenie wyższe. W Kazachstanie pracowała w banku. Nie zna języka polskiego, ale chce go się, jak najszybciej nauczyć.
W mieście nad Bzurą mieszka już około 50 repatriantów z państwa, które leży na styku Azji i Europy.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?