Katarzyna Starecka, szefowa skierniewickiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Łodzi wydała zgodę na to, aby Zakład Gospodarki Mieszkaniowej uwiecznił pod płytą pleksi ślady walk sprzed 75. lat. Kierowany przez nią urząd nie posiada jednak informacji związanych z postaniem tych śladów.
- Są to na pewno ślady po kulach, ale nie mamy wiedzy, czy postały one w 1939 roku, czy też 1945 podczas walk odwrotowych między Wehrmachtem i Armią Czerwoną – informuje konserwatorka zabytków.
Także Marek Wojtylak, znany fascynat lokalnej historii, mówi wprost, że nie posiada wiedzy na ten temat. – Nie spotkałem się z żadnym dokumentem, czy też relacją ustną związaną z powstaniem tych przestrzelin – mówi Marek Wojtylak, który kieruj łowickim oddziałem Archiwum Państwowego w Warszawie.
Tymczasem pamiątka historii ma zostać okraszona informacją, iż powstała we wrześniu 1939 roku. Burmistrz Krzysztof Kaliński , który z wykształcenia jest historykiem, twierdzi, że ludzie, z którymi rozmawiał na temat śladów po pociskach, wskazywali na ich genezę z roku 1939.
Należy więc mieć tylko nadzieję, że nie będzie to kolejna atrakcja turystyczna podobna do tablicy na Starym Rynku. Wielu turystów fotografuje informację na miejskiej kamienicy podającą, że „w tym domu ” zatrzymał się sam Napoleon Bonaparte. A to nieprawda, bo wielki cesarz Francuzów dwukrotnie gościł w parterowym budynku należącym do podkomorzego gostyńskiego, który niegdyś stał na miejscu obecnej budowli.
Tak na marginesie całej sprawy, to dziwi, że żaden z gospodarzy miasta w latach 40. XX wieku, 50., czy też późniejszych nie doprowadził do porządku elewacji budynku w centrum miasta.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?