Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

OKS 1945 Olsztyn - Pelikan Łowicz 1:1 - Pelikan zdobył cenny punkt w Olsztynie

Tomasz Imiński
Bramkę dla Pelikana zdobył w sobotę ambitny Konrad Kowalczyk (nr 19 na spodenkach)
Bramkę dla Pelikana zdobył w sobotę ambitny Konrad Kowalczyk (nr 19 na spodenkach) fot. Tomasz Imiński
O pierwszej połowie sobotniego meczu w Olsztynie lepiej zapomnieć. Tylko dzięki dobrej postawie obrony i bramkarza Pelikan przegrywał po 45 minutach jedynie 0:1. W przerwie przez szatnię łowiczan przetoczyła się burza z piorunami. Ostatecznie mecz z OKS 1945 zakończył się remisem 1:1. Bramkę dla Pelikana zdobył 19-letni Konrad Kowalczyk.

- W pierwszej części mogliśmy stracić co najmniej trzy gole. Praktycznie każda akcja rywali była groźna. Nasi piłkarze źle "weszli" w to spotkanie - mówi trener Robert Wilk. - W szatni użyłem kilku męskich słów, by obudzić zawodników. Po przerwie było już lepiej. Mogliśmy nawet zdobyć kolejne gole. W sumie jednak remis jest sprawiedliwym rozstrzygnięciem.

Zupełnie inaczej to spotkanie odbierają w Olsztynie. Tam dominuje twierdzenie, że OKS TYLKO zremisował z Pelikanem. Gospodarze byli - w opinii swych kibiców - lepsi o klasę.

- To nieprawda. Owszem zaczęliśmy słabo, ale w miarę trwania meczu walczyliśmy coraz lepiej - mówi Konrad Kowalczyk, zdobywca gola dla Pelikana. - Wynik jest jak najbardziej sprawiedliwy.

Napastnik pozyskany przed sezonem z SAS Unia Skierniewice zdążył już się zadomowić w łowickim zespole. Kowalczyk jest strzelcem pierwszego gola dla Pelikana w bieżącym sezonie. - Cieszę się z bramki, ale szczerze mówiąc myślę już o kolejnych meczach - mówi napastnik. - Chcę zdobywać kolejne gole i swoją grą pomagać całej drużynie.

W Olsztynie w barwach Pelikana zadebiutował Nigeryjczyk Maxwell Kalu. Losy tego zawodnika ważyły się do ostatniej chwili. Dopiero ostra interwencja prezes Jolanty Papugi sprawiła, że Polski Związek Piłki Nożnej nadesłał do klubu niezbędne dokumenty.

- Maxwell grał pół godziny. Walczył, ale widać że musi jeszcze sporo z nami potrenować - stwierdził Robert Wilk.

W dwóch pierwszych meczach sezonu Pelikan zdobył dwa punkty. Sytuacja kadrowa łowickiego drugoligowca robi się jednak coraz trudniejsza. Już w pierwszej połowie meczu w Olsztynie trener Robert Wilk musiał dokonać dwóch zmian, bo kontuzji nabawili się: Sebastian Przybyszewski i Maciej Wyszogrodzki.

- Obawiam się, że piłkarze nie zdążą wyzdrowieć do najbliższego meczu - stwierdził trener Pelikana. - W poniedziałek obaj przejdą szczegółowe badania w Łodzi.

Na szczęście jest duża szansa, że przeciwko Stali Stalowa Wola zagrają już: Michał Gamla i Piotr Słyścio. Inna sprawa, że obaj zawodnicy będą musieli nadrobić zaległości treningowe.

- Już pierwsze mecze bieżącego sezonu pokazują, że liga będzie w tym roku bardzo wyrównana, a poziom sportowy wszystkich zespołow jest naprawdę wysoki - mówi trener Robert Wilk. - Cóż, w każdym meczu trzeba dawać z siebie wszystko.

OKS 1945 Olsztyn - Pelikan Łowicz 1:1 (1:0)
Gole: 1:0 - Łukasz Suchocki (41), 1:1 - Konrad Kowalczyk (50).
OKS: Nerek - Bucholc, BaranowskiI, Koprucki, Stefanowicz - Paweł Głowacki (69, Piotr Głowacki), Tunkiewicz, Michałowski (79, Alancewicz), Kowalski - Suchocki, Miłkowski. Trener: Zbigniew Kaczmarek.
Pelikan: Sabela - Marcinkiewicz, Przybyszewski (26, Gołka), Brodecki, Gawlik - Wyszogrodzki (32, JakóbiakI), Łochowski, Bryk (75, Sut), Adamczyk - Kowalczyk (68, Kalu), Koźmiński. Trener: Robert Wilk.
Sędzia: Sylwester Rasmus (Toruń). Widzów: 1 500.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lowicz.naszemiasto.pl Nasze Miasto