Szpitale regionu łódzkiego po pandemii. Normalność wraca powoli
Od wtorku (1 marca) w Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi możliwe są porody rodzinne. Zostały zawieszone 6 marca 2020 roku z powodu pandemii. Teraz osoby zdrowe, które wykażą się ważnym 72 godziny testem PCR będą mogły towarzyszyć matce i dziecku w czasie porodu i przez kilkadziesiąt minut po nim.
Większość szpitali w regionie przywróciła porody rodzinne już dawno, na przykład w Sieradzu wprowadził je już w czerwcu ubiegłego roku. Prof. Przemysław Oszukowski, kierownik bloku porodu porodowego w ICZMP wyjaśnia jednak, że jego szpital jest specyficzny.
- Jest tu bardzo dużo ciężarnych z różnymi chorobami, a także chorych płodów. Jedną i drugą grupę musimy szczególnie chronić przed koronawirusem. Nie chcemy dokładać im kłopotów – wyjaśnia. Dlatego porody rodzinne stały się możliwe dopiero oddaniu do użytku nowego bloku operacyjnego z oddzielnymi salami porodowymi.
Normalność w szpitalach Łódzkiego wraca też na innych oddziałach. W tym tygodniu zlikwidowanych będzie 656 łóżek covidowych. Najwięcej, bo aż 82, w szpitalu im. WAM w Łodzi. 70 łóżek wróci w Tuszynie, 62 w Głownie, 61 w Tomaszowie i 60 w Sieradzu.
Tomaszowskie Centrum Zdrowia już ma plany co do wykorzystania zwróconych łóżek. - Cieszymy się, że sytuacja wraca do normy – mówi Konrad Borowski, naczelny pielęgniarz. W pierwszej kolejności przywrócone łóżka trafią potrzeby oddziału wewnętrznego i neurologii. - Społeczeństwo jest schorowane i te łóżka miały największe obłożenie – mówi Borowski.
We wtorek w szpitalach regionu leżało już tylko 918 zakażonych. To o niemal 200 mniej niż w poniedziałek. Dlatego w planach są kolejne decyzje.
- Łóżka covidowe będą likwidowane, w marcu będziemy przywracać całą infrastrukturę do normalnej pracy – zapewnia Jolanta Kowalik-Gęsiak, dyrektor wydziału zdrowia w łódzkim urzędzie wojewódzkim.
Jednak do pełnej normalności wciąż daleko. Dla chorych na covid nadal zarezerwowano 1805 miejc w szpitalach regionu. Nadal działa szpital tymczasowy, choć wczoraj było w nim tylko 26 pacjentów. Będzie czynny co najmniej do końca marca.
W szpitalach nadal nie ma też odwiedzin. W Tomaszowie wejścia możliwe są tylko po uzgodnieniu z ordynatorem lub lekarzem prowadzącym.
- Nadal mamy 70 chorych na COVID-19, nie możemy pozwolić, żeby ktoś przez pomyłkę do nich wszedł – wyjaśnia Borowski.
Także Matka Polka wpuszcza tylko pojedynczych opiekunów do dzieci na oddziałach pediatrycznych. Na oddziałach dorosłych jest zakaz odwiedzin i to się nie zmieni.
- Musimy poczekać na zdecydowany spadek liczby zakażonych. Na dziś to niemożliwe – mówi prof. Krzysztof Szyłło, dyrektor ds. lecznictwa szpitala.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?