Nauczycielka skarży dyrektorkę Przedszkola nr 7 w Łowiczu

Tym razem poskarżyła się nauczycielka Małgorzata Mosińska. Ma pretensje do swojej przełożonej, że ta nie zgodziła się na jej studia podyplomowe.

Na czwartkowym spotkaniu łowickiej Rady Miasta jej członkowie zapoznają się ze skargą Małgorzaty Mosińskiej. Nauczycielka z przedszkola na osiedlu Górki ma pretensje do Jolanty Kępki o to, że w maju nie wyraziła zgody na to, aby przedszkolanka podjęła studia podyplomowe z zakresu organizacji i zarządzania oświatą.

Warunkiem przystąpienia przez nauczycielkę do kursu, w całości finansowanego z funduszy Unii Europejskiej, była zgoda dyrektora przedszkola i zaświadczenie o zatrudnieniu w placówce oświatowej. Takie dokumenty nie wpłynęły doWojewódzkiego Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli w Skierniewicach i grantowy kurs, który rozpoczął się 29 maja, przeszedł pracownicy przedszkola obok nosa.

Dyrektor Jolanta Kępka twierdzi, że jest zaskoczona skargą podwładnej. - Studia z zarządzania oświatą nie są potrzebne do pracy z dziećmi i dlatego nie podpisałam jej zgody - mówi dyrektorka. - Jeśli pani Mosińska ma ochotę szkolić się z tego zakresu, to niech robi to na własną rękę, nie włączając w to przedszkola.

Pracownice przedszkola już wcześniej skarżyły się na swoją szefową. Efektem ich skarg była między innymi kontrola przeprowadzona przez przedstawicieli kuratorium oświaty, stwierdzająca, że w jednej z przedszkolnych grup było więcej maluchów niż przewiduje prawo oświatowe.