- Nasz blok dosłownie pływa, w piwnicach mamy po 30 centymetrów wody - twierdzi Urszula Chudzińska, mieszkanka jednego z czterech komunalnych budynków przy ul. Przemysłowej. - Wilgoć wdziera się do mieszkań i ludzie bezskutecznie walczą z grzybami na ścianach. W efekcie wielu zapadło już na astmę. Chorują też dzieci.
Urząd Gminy w Nieborowie odziedziczył mające po kilkadziesiąt lat bloki po nieistniejącej już hucie szkła. Teraz broni się przed zarzutami.
- Mamy mokre lata i to nie jest prosta sprawa, aby zablokować dostęp wód gruntowych do piwnic - mówi Andrzej Werle, wójt gminy Nieborów. - Skoro sprawa oparła
się już o media, to postaramy się zrobić coś w tej sprawie w przyszłym miesiącu - zapewnia.
Wójt Nieborowa, podobnie jak mieszkańcy bloków, uważa, że trzeba podwyższyć piwniczne podłogi. Efekt będzie jednak taki, że właściciele piwnic nie będą się mogli poruszać wyprostowani, bo pułap piwnicy zostanie znacznie obniżony.
Część mieszkańców bełchowskich bloków chce wykupić mieszkania i na własną rękę walczyć z wodą.
- Będziemy też za własne pieniądze zajmować się otoczeniem bloków, aby mieszkać w jak najlepszych warunkach - mówi bełchowianka. - Bo obecnie płacimy komorne, a nikt tu nic nie robi.
Władze gminy nie wykluczają tej możliwości, gdyż cztery bloki komunalne są dla samorządu kulą u nogi.
- Obawiam się jednak, że mieszkańcy liczą na wykup za symboliczną złotówkę, a jak dojdzie co do czego i pojawią się wyższe stawki, to nie będzie chętnych - przewiduje Andrzej Werle, wójt Nieborowa.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?