Do dramatycznych wydarzeń doszło wczoraj na Nowym Rynku w Łowiczu. Bandyta do banku wszedł o godz. 14.02. W placówce nie było klientów.
Napastnik podszedł do kasjerki i wyciągnął przedmiot, przypominający pistolet. Grożąc śmiercią, nakazał jej wydanie pieniędzy. Kobieta wydała mu gotówkę i sprawca napadu opuścił bank na Nowym Rynku. Wtedy obsługa placówki wezwała policję, która rozpoczęła poszukiwania bandyty.
Wstępnie zakłada się, że ukradł on 40 tys. zł.
- Kwota ta nie jest jeszcze pewna, gdyż zszokowana kasjerka nie wiedziała, ile wypłaciła pieniędzy - mówi Andrzej Rokicki, zastępca komendanta powiatowego policji w Łowiczu. - Pracownicy łowickiego banku sprawdzają stan kas. Gdy zakończą liczenie gotówki, będzie wiadomo, ile naprawdę pieniędzy zostało skradzione.
Próbowaliśmy skontaktować się z dyrekcją Banku Spółdzielczego w Skierniewicach, ale poproszono nas o telefon w poniedziałek.
Kradzież nie powinna odbić się na klientach banku, gdyż wkłady finansowe gwarantuje tam Bankowy Fundusz Gwarancyjny.
- To pierwsza w tym roku taka kradzież w powiecie łowickim - twierdzi komendant Andrzej Rokicki.
Policja prosi o kontakt wszystkie osoby, które 23 lipca około godziny 14 na Nowym Rynku w Łowiczu widziały młodego mężczyznę, ubranego w białe spodnie i białą koszulę w niebieskie pasy. Bandyta nosił ciemne okulary.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?