Na obrzeżach Łowicza powiększa się dzikie wysypisko śmieci.
- Dziwi mnie polityka władzy wykonawczej w tym zakresie – mówi członek RM w Łowicz. – Na miejską działkę zwożone są odpady z miejskich inwestycji, a moim zdaniem powinno się nimi podnieść teren przy ul. Kaliskiej, zalewany po deszczach, a wykorzystywany przez wesołe miasteczko w Boże Ciało.
Mieszkańca Łowicza najbardziej bulwersuje jednak fakt, iż droga, z której korzysta w drodze do swojej leśnej pszczelarskiej pasieki zostaje rozjeżdżona przez ciężki sprzęt.
- Mam samochód terenowy, ale nawet nim nie dałem rady przebić się do pasieki – dodaje radny. – Dodatkowo ostatnio na tym ciągu komunikacyjnym pojawiła się hałda, która uniemożliwia przejazd, a warto zaznaczyć, że jest to też droga dojazdowa do pól rolnych.
Jak sprawdziliśmy, nawożona ziemią i gruzem działka w rejonie ul. Chełmońskiego faktycznie należy do miasta. Mimo zakazu wywozu odpadów tworzy się tam dzikie śmietnisko. Z naszych ustaleń wynika, że teren ten jest dawną cegielnią, która jest wyrównywana (kopano tam glinę).
Hałda piachu prawdopodobnie pojawiła się tam właśnie po to, aby zatrzymać napływ śmieci.
Inna sprawa ma się natomiast z prawem własności gruntowej drogi. Należy ona do gminy Łowicza. Wójt Andrzej Barylski zapewnia, że przyjrzy się sprawie i udrożni ruch na tym ciągu komunikacyjnym. Dzikim wysypiskiem śmieci zainteresują się natomiast miejscy urzędnicy.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?