Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miłośnicy zwierząt skarżą się na wójta, obawiają się o los 22 psów z gminy Łyszkowice

Rafał Klepczarek
Rafał Klepczarek
Łowickie Towarzystwo Przyjaciół Zwierząt twierdzi, że Włodzimierz Traut, wójt gminy Łyszkowice, nie interesuje się losem psów, które gmina przekazała Zbigniewowi J. Zdaniem miłośników zwierząt, Zbigniew J. prowadzi fikcyjne przytulisko dla psów.

Gmina Łyszkowice w ciągu dwóch lat przekazała Zbigniewowi J. z Błonia 22 bezpańskie czworonogi. W zależności od wieku psa jednorazowo płaciła za niego od 150 do 550 zł. Gmina miała co prawda do końca ubiegłego umowę ze Schroniskiem dla Zwierząt w Łowiczu, ale było ono ciągle przepełnione. Poza tym wójt Włodzimierz Traut nie kryje, że oferta J. była znacznie tańsza niż opłacanie co miesiąc psiego hotelu.

- Z psami musieliśmy coś zrobić, bo ludzie dzwonili, że niebezpieczne czworonogi mogą komuś zrobić krzywdę - mówi wójt gminy Łyszkowice.
Miłośnicy zwierząt obawiają się, że złapane w Łyszkowicach psy były wypuszczane w innych gminach albo też zabijane.

- Obowiązkiem gminy jest zainteresowanie się tym, co dalej dzieje się ze zwierzętami przekazanymi osobie trzeciej - mówi Grażyna Wołynik, szefowa ŁTPZ. - Gmina Łyszkowice nie poczuwa się do obowiązku nałożonego na nią przez ustawę, więc niech prokuratura sprawdzi, że prawo jest przestrzegane.
Wójt Traut uważa, że wszyst-ko jest w porządku i przyznaje, że dalszy los przekazanych J. zwierząt jest mu obojętny.

Tak naprawdę jednak członkom ŁTPZ chodzi o to, aby śledczy zajęli się Zbigniewem J. Kilka lat temu miał on prowadzić fikcyjne schroniska dla zwierząt we Władysławowie, w gminie Żabia Wola, w woj. mazowieckim. Tam miały trafiać psy wyłapywane przez J. m.in. w powiecie łowickim. Śledczy nie dopatrzyli się jednak w działaniach J. przestępstwa. Obecnie psy zabierane przez Zbigniewa J. mają trafiać do Białutek pod Lesznem. Tyle że Przemysław Laudański, lekarz powiatowy dla Warszawy Zachodu, nie mógł doliczyć się prawie 90 psów, które miały tam trafić z gmin województwa łódzkiego. Jego zdaniem, schronisko J. działa nielegalnie, a psy nie są szczepione.

- Podczas wizji lokalnej okazało się, że pan J. wynajął gospodarstwo, w którym właściciele na jego polecenie zajmują się trzymaniem psów - relacjonuje Laudański. - Efektem naszej wizyty było zgłoszenie policji, że wykryliśmy nielegalne schronisko dla zwierząt. Zebraliśmy dane od gmin, które od-dawały J. psy. Brakuje ich tam 90.

Zbigniew J. zapewnia, że jego działalność jest w pełni legalna, a zbieranym przez niego psom nie dzieje się krzywda.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lowicz.naszemiasto.pl Nasze Miasto