Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkaniec Jackowic nie godzi się na opuszczenie budynku, który w każdej chwili może runąć

Rafał Klepczarek
Rafał Klepczarek
Niebezpieczeństwo wiszące nad mieszkańcem Jackowic nie daje spokojnie spać Zofii Więcław, szefowej łowickiej policji budowlanej. 69-latek z gminy Zduny mieszka w drewnianym budynku, który w każdej chwili może runąć. Mężczyzna nie godzi się na przeprowadzkę do lokum, które przygotowała dla niego gmina.

Pan K. ma 69 lat i samotnie mieszka w rozpadającej się drewnianej chacie krytej strzechą. Jej dach częściowo się już zawalił. Sam budynek trzyma się tylko dzięki okalającym go drzewom i krzakom. Nie ma tam nawet prądu elektrycznego.

- Dostaliśmy sygnał od mieszkańców Jackowic, że samotnie mieszkający mężczyzna zasiedla budynek grożący zawaleniem się - mówi Aleksandra Urbańska, kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Zdunach. - Po obejrzeniu budynku powiadomiliśmy o sprawie Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Łowiczu.

Zofia Więcław, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego, obejrzała walący się budynek, który nadaje się jedynie do rozbiórki. - Obiekt jest w fatalnym stanie technicznym i zagraża bezpośrednio życiu mieszkającego tam mężczyzny - informuje inspektor Więcław. - Niestety, nie godzi się on na zmianę mieszkania. Po nocach nie mogę spać martwiąc się, czy nic mu się nie stanie.

Z powodu realnego zagrożenia życia i zdrowia 69-latka inspektorzy z Łowicza postanowili użyć środków przymusu, aby opuścił on drewnianą ruderę. Władze gminy Zduny wyremontowały dla niego mieszkanie z łazienką w budynku po dawnej szkole w Wiskienicy Dolnej. Pan K. oglądał nawet proponowane mu lokum przed remontem.

Inspektorzy z Łowicza pojawili się w Jackowicach w asyście policji. Pan K. nie otworzył im nawet drzwi i kazał odejść twierdząc, że nie godzi się na przeprowadzkę.
Inspektor Więcław oddała sprawę Prokuraturze Rejonowej w Łowiczu. - Liczyłam, że doprowadzą do tego, iż człowiek ten opuści zagrażający jego życiu dom - mówi Zofia Więcław.

Śledczy nie dopatrzyli się jednak w działaniach mężczyzny naruszenia prawa. Z rozmów z mieszkańcami Jackowic oraz władzami gminy Zduny wynika, że pan K. ma za co żyć. Jest nawet w tak dobrej sytuacji, że gdyby sprzedał swoją ziemię, to z powodzeniem mógłby kupić sobie np. kawalerkę w Łowiczu.

On sam nie jest zbyt rozmowny. Zapewniał nas jednak, że opuści zagrażający jego życiu budynek. Nie przeniesie się jednak do gminnego lokum.

null

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lowicz.naszemiasto.pl Nasze Miasto