- Ludzie boją się o zdrowie swoje i dzieci - mówi Teresa Malec, sołtys Zakulina, która także podpisała się pod protestem. - Obawiamy się też hałasu.
Tadeusz Bodek, sąsiad pani sołtys, obawia się natomiast nie tylko o zdrowie własnej rodziny, ale także o hodowlę gęsi. Nie chce, żeby ptaki zaczęły mu chorować. Inni mieszkańcy podłyszkowickiej wsi są przerażeni tym, że ceny gruntów z powodu bliskiego sąsiedztwa wiatraków mogą drastycznie spaść.
Mieszkańcy Zakulina pismo protestacyjne złożyli w Urzędzie Gminy w Łyszkowicach.
- Trochę za późno, bo przecież konsultacje założeń planu zagospodarowania przestrzennego gminy już dawno się skończyły - mówi Włodzimierz Traut, wójt Łyszkowic. - Zresztą gmina nie może wstrzymać inwestycji, która ma powstać na prywatnych gruntach.
Wójt uważa, że przez protestujących przemawia zazdrość, że ich sąsiedzi dostaną pieniądze za wydzierżawienie gruntów pod elektrownie wiatrowe.
Park Wiatrowy Łyszkowice ma składać się z 38 wysoko wydajnych turbin o mocy 2-3 MW każda. Turbiny mają stanąć na terenach rolnych przy miejscowościach: Kuczków, Łagów, Zakulin, Seligów, Bobiecko, Stachlew. Spółka BonWind określa czas budowy Parku Wiatrowego Łyszkowice na 2012 r.
- Oczywiście wszystko jest zależne od terminu uzyskania niezbędnych zezwoleń - mówi Władysław Puchalski, dyrektor wykonawczy spółki, która w inwestycję w gminie Łyszkowice włożyła już ponad milion złotych.
Pod koniec wakacji Rada Gminy Łyszkowice zatwierdziła możliwość budowy parku wiatrowego na tym terenie poprzez akceptację zmian w planie zagospodarowania przestrzennego gminy.
- Protestujemy dopiero teraz, bo o wszystkim dowiedzieliśmy się kilka miesięcy temu - wyjaśnia sołtys Zakulina.
Dyrektor Puchalski zapewnia, że będzie to zupełnie bezpieczna dla ludzi i środowiska naturalnego inwestycja. Także hałas nie powinien być problemem, bo turbiny mają być oddalone od domostw o pół kilometra.
Obecnie kończony jest raport oddziaływania parku wiatrowego na środowisko. BonWind wystąpił też do zakładu energetycznego o wydanie warunków przyłączenia do sieci.
- Dopiero po ich otrzymaniu będzie wiadomo, ile turbin będziemy potrzebować i gdzie - mówi dyrektor Władysław Puchalski.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?