Radni gminni z Łowicza zdecydowali o likwidacji podstawówki w Bocheniu. Jednogłośnie też zgodzili się, aby trzy inne szkoły gmina przekazała do prowadzenia stowarzyszeniu, które utworzą nauczyciele i rodzice uczniów z okolic Wygody, Jamna i Niedźwiady.
Wójt Andrzej Barylski przekonał radnych, że likwidacja podstawówki w Bocheniu, która działa tam od 1870 roku, jest konieczna z powodów ekonomicznych.
Uczęszcza do niej tylko 48 uczniów wraz z dziećmi z oddziałów zerowych, czyli najmniej w całej gminie. Władze chcą, aby dzieci ze likwidowanej szkoły przejęła podstawówka w Dąbkowicach Dolnych. Wójt zapewnia dowóz autobusem.
Mieszkańcy Bochenia i okolicznych wiosek, dla których szkoła jest też centrum kulturalnym, nie pogodzili się z decyzją władz gminy. Zawiązano Stowarzyszenie Rozwoju Wsi Bocheń i Okolic.
- Szkoła była tu od zawsze i ludzie sami ją wybudowali, a teraz czują się okradzeni - twierdzi Ryszard Tokarczyk, radny gminny z Bochenia.
Liderem stowarzyszenia został jego syn Adam, którego córka uczy się w bocheńskiej podstawówce. - Złożyliśmy już do gminy trzy wnioski, które niestety zostały negatywnie zaopiniowane przez gminną komisję oświatową - żali się Adam Tokarczyk. - Poprosiliśmy o zgodę na utworzenie szkoły publicznej, ustalenie jej obwodu oraz użyczenie szkolnych budynków.
- Likwidując szkołę w Bocheniu, chcemy wzmocnić podstawówkę w Dąbkowicach Dolnych, która za kilka lat też będzie miała problemy z naborem - mówi Maciej Malangiewicz, przewodniczący Rady Gminy w Łowiczu. - Nie do przyjęcia są także plany stowarzyszenia, związane z utworzeniem w przyszłości gimnazjum. Placówka ta zabrałaby dzieci z gminnego gimnazjum w Popowie. Ze względów ekonomicznych nie można do tego dopuścić - przekonuje.
Przeciwny utrzymaniu podstawówki w Bocheniu jest także wójt Andrzej Barylski.
- Chcemy stworzyć w gminie trzy silne podstawówki i jedno gimnazjum, dlatego też nie możemy dotować niewielkiej szkoły w Bocheniu - mówi wójt Barylski.
Stowarzyszenie nie złożyło jednak broni i zbiera podpisy pod petycją protestacyjną, która trafiła do wójta i Rady Gminy. Już rozesłano ją do parlamentarzystów oraz przedstawicieli administracji rządowej, a także do władz województwa łódzkiego.
- Liczymy na to, że kiedy Rada Gminy i wójt zobaczą, jak duże mamy poparcie społeczne, to wtedy zgodzą się na przekazanie nam szkoły - mówi prezes Tokarczyk. - A przecież domaga się tego kilkaset osób. Nie powinno się ich ignorować.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?