Miejska Choinka w Łowiczu. Fala krytyki (Foto)

Podczas imprezy rozdano 3 tys. paczek ze słodkościami. Wydawano je posiadaczom talonów sprzedawanych wcześniej w łowickim ratuszu. Ich numery wzięły udział w losowaniu cennych nagród. Te ostatnie będą wydawane do piątku, 13 grudnia. Wylosowane numery można zobaczyć na jednym ze zdjęć w naszej galerii.
Już po zakończeniu imprezy naszą redakcją "zalała" fala skarg dotyczących sposobu organizacji piątkowej choinki. Część osób uważa, że miasto nie przyłożyło się do poinformowania społeczeństwa o tym, że zabawę choinkową przeniesiono na halę OSiR przy ul. Topolowej. Jedni byli przekonani, że obywa się ona w hali przy ul. Jana Pawła II, a nie brakowało i takich, którzy imprezy szukali na Starym Rynku.
Wiele łowiczan było także rozczarowanych tym, iż władze miasta na kilka godzin przed rozpoczęciem zabawy choinkowej przenieśli na pół godziny przed jej oficjalnym rozpoczęciem losowanie nagród. W efekcie wiele osób na nie nie zdążyło.
- Najgorsza była jednak sama organizacja, która przypominała totalny chaos - mówi pani Iwona, która miała problem, aby dostać się do hali przy Topolowej z rocznym Kubusiem. - Topolowa i okoliczne ulice zapchane autami, każdy parkuje jak chce, a do tego ochrona zablokowała dwa wejścia i każe ludziom przebijać się w walącym z nieba śniegu do wejścia od strony Szkoły Podstawowej nr 2. Jeżeli władze miasta obawiały się orkanu, to lepiej było imprezę przełożyć o tydzień lub dwa, a nie robić prowizorkę.
Jak się okazuje miasto nie miało pozwolenia na organizację imprezy masowej w obiekcie sportowym i w hali jednocześnie mogło przebywać góra 300 osób. Pozostali marznęli na zewnątrz...
Artur Michalak, szef wydziału promocji UM w Łowiczu, twierdzi, że miasto wybrało po prostu mniejsze zło. - Nie mogliśmy przenieść tej imprezy na za tydzień, czy dwa - informuje naczelnik Michalak. - Impreza masowa nie może odbyć się bez zezwoleń, które wymagają 30-dniowej akceptacji ze strony odpowiednich służb. Choinka mogłaby więc odbyć się najwcześniej 6 stycznia, czyli już po świętach, a kto wie jaka wtedy będzie pogoda? Poza tym dzieci czekałyby na paczki przez cały kolejny miesiąc.
Wiceburmistrz Bogusław Bończak przeprasza mieszkańców w imieniu organizatorów.