Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Martyna Szpiek-Górzyńska znana w mieście nie tylko jako szefowa PUP czuje się zagrożona

Rafał Klepczarek
Rafał Klepczarek
Wśród łowickich miłośników zwierząt wrze. Wolontariuszka łowickiego schroniska dla zwierząt Martyna Szpiek-Górzyńska, na co dzień dyrektor miejscowego pośredniaka, poskarżyła się policji, że inne działaczki mogły uszkodzić jej auto.

- Te osoby na różnych forach internetowych wypisują na mnie różne rzeczy, więc mogę się po nich spodziewać wszystkiego - mówi Martyna Szpiek-Górzyńska. - Na jednym z portali internetowych pojawiły się nawet wpisy, że trzeba mnie załatwić. Poczułam się zagrożona i kiedy ktoś uszkodził moje auto pod schroniskiem, podzieliłam się swoimi podejrzeniami z organami ścigania. Wystąpię też do administratora tej strony, aby ustalić, kto kryje się za wpisami z groźbami kierowanymi pod moim adresem - dodaje pani dyrektor.

Znana w mieście miłośniczka zwierząt 17 marca przyjechała swoją toyotą pod łowickie schronisko dla zwierząt, które mieści się przy ul. Katarzynów. Doszło tam do kłótni między grupą wolontariuszek schroniska a koleżanką Martyny Szpiek-Górzyńskiej. Dyrektorka pośredniaka zabrała innym samochodem ze schroniska psa do Fundacji Bernardyn w Łasku.

- Gdy wróciłam, okazało się, że ktoś uszkodził mój prywatny samochód - opowiada Martyna Szpiek-Górzyńska, która wyceniła straty na 300 zł. - Auto zostało zarysowane na masce i drzwiach. Ktoś też przebił jedno z kół i wyrzucił kołpak.

Mieszkanka Łowicza, jako potencjalnych sprawców wskazała m. in. dwie inne wolontariuszki schroniska, z którymi jest skonfliktowana.

- To dla mnie uwłaczające, że wezwano mnie na policję i poinformowano, że będą pobierać moje odciski palców - mówi Danuta Uczciwek, jedna z wolontariuszek podejrzewana przez Martynę Szpiek-Górzyńską o uszkodzenie auta. - Na co dzień rozliczam miliony złotych i takie niepoważne oskarżenia godzą w mój, wypracowany przez lata, wizerunek uczciwego człowieka. Dziwię się też policji, że w tak błahej sprawie przeprowadza kosztowne badania. Gdy mnie ktoś rozbił auto i straty sięgały 2 tys. zł, to śledczy nie byli tacy gorliwi - dodaje. - Ale ja przecież nie jestem urzędnikiem publicznym...

Śledczy już pobrali odciski palców od innej miłośniczki zwierząt. - Te oskarżenia są dla mnie śmieszne - ocenia Edyta Kramek. - Przychodzę do schroniska dla zwierząt pomagać psom, a nie niszczyć samochody.

Wszystkie panie od wielu miesięcy są ze sobą skonfliktowane. Danuta Uczciwek i Edyta Kramek uważają, że Martyna Szpiek-Górzyńska blokuje adopcje psów, dla których nowy dom załatwił ktoś inny niż ona. Z kolei Szpiek-Górzyńska twierdzi, że jej adwersarze nie dokładają należytych starań, aby sprawdzić, do jakiego domu trafi wydany ze schroniska czworonóg.

Mariusz Boczek, naczelnik łowickiej policji informuje, że śledczy ciągle prowadzą dochodzenie w sprawie uszkodzenia auta Martyny Szpiek-Górzyńskiej.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lowicz.naszemiasto.pl Nasze Miasto