Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Marszałek nie odwoła dyrektora Zespołu Kolegiów Nauczycielskich w Łowiczu

Rafał Klepczarek
Bogdan Talarowski zapewnia, że nie działa na szkodę ZKN
Bogdan Talarowski zapewnia, że nie działa na szkodę ZKN fot. Rafał Klepczarek
Ponad 20 nauczycieli Zespołu Kolegiów Nauczycielskich w Łowiczu domaga się od władz województwa łódzkiego odwołania dyrektora Bogdana Talarowskiego.

Nauczyciele zarzucają mu mobbing oraz działanie na szkodę szkoły. Dyrektor zapewnia, że kieruje się dobrem placówki, słuchaczy oraz grona pedagogicznego.

Zespół Kolegiów Nauczycielskich powstał rok temu z połączenia Kolegium Nauczycielskiego oraz Nauczycielskiego Kolegium Języków Obcych. Obie te placówki podlegały pod Urząd Marszałkowski w Łodzi. Po połączeniu ich szefem został Bogdan Talarowski, który wcześniej kierował Kolegium Nauczycielskim.

Pracownicy dawnego NKJO twierdzą, że "nie zna się" on na nauczaniu filologicznym i swoimi decyzjami zniechęca słuchaczy do kontynuowania nauki w łowickim kolegium.

- Doszło nawet do tego, że pan dyrektor próbował utrudnić młodzieży dostęp do szkolnej biblioteki, zakazując wstępu między regały - mówi nauczycielka Elżbieta Laskowska-Przybył, która jest szefową nauczycielskiej Solidarności w szkole. - Problemem jest też sposób odnoszenia się pana dyrektora do nauczycieli.

Ci twierdzą, że Talarowski nie tylko narusza statut szkoły, nie konsultując swoich decyzji z radą programową ZKN, ale też arogancko odnosi się do podwładnych, a nawet posuwa się do gróźb typu: "Nie z takimi sobie radziłem". Część podwładnych dyrektora uważa, że działa on na szkodę szkoły, próbując m.in. "zlikwidować specjalność - język niemiecki" i obniżyć standardy nauczania przyszłych na-uczycieli przez zwiększanie liczby słuchaczy w grupach.

Skargą, którą podpisała znaczna część pedagogów dawnego kolegium językowego, zainteresował się wicemarszałek Artur Bagieński. Pracownicy Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi spotkali się z obiema stronami konfliktu. Analizowane były także działania podejmowane przez dyrektora Talarowskiego. Bagieński przyznaje w piśmie do nauczycieli, że "niektóre działania nie były zgodne z zapisami prawa". Przykładem jest nienaliczanie dodatkowych pieniędzy nauczycielom, którzy prowadzą zajęcia z języka obcego. Z kolei inne, zdaniem urzędnika z Łodzi, mogą być interpretowane jedynie jako zła wola dyrektora.

Dyrektor Talarowski twierdzi, że nie zna treści zarzutów stawianych mu w piśmie do marszałka i dlatego nie może się do nich odnieść. - Zrobię wszystko, aby uzdrowić zaistniałą sytuację wśród nauczycieli języków obcych - zapewnia.

Wicemarszałek Bagieński dla uzdrowienia sytuacji w Zespole Kolegiów Nauczycielskich w Łowiczu podjął natomiast decyzję o wprowadzeniu stanowiska wicedyrektora, który ma być specjalistą w zakresie nauczania języków obcych.

- Nie sądzę, aby powołanie wicedyrektora coś zmieniło - uważa Elżbieta Laskowska-Przybył. - Wicemarszałek nie odniósł się do najważniejszej sprawy z naszego pisma, mianowicie tego, że pan dyrektor Talarowski nie nadaje się do współpracy z ludźmi.

Maciej Łaski z Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi poinformował nas, że we wtorek w ZKN rozpoczęła się kontrola finansowa. Władze województwa zapowiadają, że za rok znów przyjrzą się działalności dyrekcji. Jeśli do tego czasu sytuacja nie ulegnie poprawie, to zapowiadają bardziej ostre działania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lowicz.naszemiasto.pl Nasze Miasto