Maria Laska pod lupą śledczych (Aktual.)

Wszystko zaczęło się w drugiej połowie ubiegłego roku, gdy stanowisko dyrektora ZSP nr 2 w Łowiczu objęła Maria Laska, która w powiatowym konkursie pokonała Mirosława Kreta. Umowa o pracę Katarzyny Korzeniewskiej-Killo kończyła się 18 listopada. Już dwa miesiące wcześniej mieszkanka Zgierza wyraziła chęć jej przedłużenia. Nowa dyrektorka nie kryła jednak, że ma uwagi co do pracy choreograf Blichowiaków.
- Pani dyrektor poinformowała mnie, że przedłuży moją umowę – czytamy w skardze, którą Katarzyna Korzeniewska-Killo złożyła na początku tego roku do władz powiatu łowickiego. – Zaznaczyła jednak, iż powinna podpisać ze mną umowę na czas nieokreślony, gdyż jest to trzecia umowa, ale takiej nie podpisze, gdyż ma wątpliwości.
Mieszkanka Zgierza dowiedziała się, że dyrekcja ZSP nr 2 podpisze z nią umowę czasową, aby jednak było to zgodne z prawem musi nastąpić miesięczna przerwa w zatrudnieniu choreografki. Twierdzi ona, że Maria Laska dała jej do wyboru 30-dniową przerwę w pracy lub też wykonywanie dotychczasowych obowiązków bez umowy. Pieniądze z ów miesiąc przerwy miały być zwrócone Korzeniewskiej-Killo „w późniejszym terminie poprzez rozłożenie tej sumy na kolejne miesiące pracy”.
Zgierzanka wybrała tę drugą opcję. Była bardzo rozczarowana, gdy w styczniu tego roku nie dostała ani nowej umowy, ani pieniędzy. Dopiero interwencja starosty Krzysztof Figata sprawiła, że doszło do rozliczenia finansowego między dyrektorką a choreografką, która twierdzi, że do dziś nie otrzymała jeszcze wszystkich należnych jej pieniędzy. Wypłata miała nastąpić na podstawie fikcyjnej umowy o dzieło, która obejmowała okres od 7 do 30 stycznia tego roku. W tym czasie Korzeniewska-Killo po złożeniu rezygnacji nie pracowała już w łowickiej szkole.
Sprawą zainteresował się skierniewicki oddział Państwowej Inspekcji Pracy w Łodzi. PIP przeprowadziła w kwietniu kontrolę szkoły. - Skutkowała ona powiadomieniem prokuratury i sądów przez kontrolującego o domniemanych nieprawidłowościach – informuje Kamil Kałużny, rzecznik prasowy PIP w Łodzi.
Inspekcja w skierniewickim sądzie pracy złożyła pozew w sprawie ustalenia istnienia stosunku pracy pomiędzy choreograf a szkołę w okresie od 19 listopada. Pierwszą rozprawę w tej sprawie ustalono na początek listopada.
PIP złożyła także do Sądu Rejonowego w Łowiczu wniosek o ukaranie dyrektorki szkoły za dwa rzekome wykroczenia. Pierwsze z nich dotyczy tego, że Maria Laska miała zatrudnić mieszkankę Zgierza od 19 listopada 2013 do 3 stycznia tego roku na stanowisku choreografa bez wymaganej przez Kodeks Pracy umowy, a drugie wiąże się z niewypłaceniem Katarzynie Korzeniewskiej-Killo wynagrodzenia.
- Popełnienie tych wykroczeń zagrożone jest grzywną w wysokości od 1 tys. do 30 tys. zł – informuje przedstawiciel łódzkiej PIP.
Sąd zbada zasadność wniosku PIP pod koniec września.
To jednak nie koniec kłopotów dyrektorki powiatowej szkoły. Kontroler PIP powiadomił Prokuraturę Rejonową w Łowiczu o możliwości popełnienia przestępstwa przeciwko wiarygodności dokumentów. Chodzi tu o fikcyjną umowę o dzieło zawartą między Katarzyną Korzeniewską-Killo oraz Radą Rodziców ZSP nr 2. Składający zawiadomienie chce, aby śledczy sprawdzili m. in. czy Maria Laska „wyłudziła od szefowej szkolnej rady rodziców poświadczenie nieprawdy przez podstępne wprowadzenie w błąd w zakresie zawarcia fikcyjnej umowy o dzieło” z byłą choreograf Blichowiaków.
Sama Maria Laska z komentarzem wstrzymuje się do czasu prawomocnego rozstrzygnięcia wszystkich wątpliwości przez odpowiednie organy.