Wcześniejsza niż zawsze aktywność płazów wynika z wysokich temperatur, iście wiosennych w lutym. Pracownicy Magurskiego Parku Narodowego rozstawili wzdłuż dróg w Foluszu i Nowym Żmigrodzie (powiat jasielski) siatki zabezpieczające płazy przed rozjechaniem przez samochody.
- Prosimy o ostrożną jazdę i zwracanie uwagi na wędrujące płazy
– apeluje Magurski PN.
Z roku na rok ilość płazów drastycznie spada. Czynników jest wiele, ale najważniejszymi są: zmiany klimatu, chemizacja rolnictwa, osuszanie terenu, a także choroby grzybowe atakujące skórę płazów.
- Pierwsze osobniki poszły już w pierwszej połowie lutego, a teraz idą już w większych ilościach. Migracje są związane z warunkami atmosferycznymi, temperaturą, wilgotnością. Gdy przyjdzie przymrozek, to znów przystopują. Może to trwać miesiąc, a nawet dwa, ale w tym roku to wyjątkowo wcześnie poszły pierwsze osobniki. Takiej sytuacji nie było nigdy
– mówi Józef Różański, herpetolog (badający płazy i gady) w Magurskim PN.
W zeszłym roku wędrówki płazów do miejsc rozrodu zaczęły się na przełomie marca i kwietnia.
– Sami byliśmy zaskoczeni, że w tym roku tak wcześnie. Musieliśmy szybko reagować i zadziałać
– dodaje herpetolog.
Siatki zostały rozstawione przy drogach w Nowym Żmigrodzie i Foluszu. W tym roku, ze względu na zamkniętą drogę w Bednarce, siatek w tej miejscowości nie instalowano.
W okolicach Małego Lasku w Nowym Żmigrodzie migrują głównie ropuchy szare. Spotykane są tam również żaby trawne i żaby zwinki, jednak są to zazwyczaj pojedyncze osobniki. Natomiast w Foluszu oprócz ropuch szarych i żab trawnych, można spotkać wszystkie gatunki traszek, czyli grzebieniaste, zwyczajne, górskie, karpackie i salamandry.
– Wszystkie tam widzieliśmy, poza żabą zwinką
– zaznacza Józef Różański.
- Co roku płazów, niestety, jest coraz mniej. Płazy są jedną z najbardziej zagrożonych grup zwierząt na Ziemi i również w Polsce. Ich liczebność spada z roku na roku, dlatego istotne są takie akcje, aby przynajmniej zminimalizować śmiertelność wynikającą z zagrożeniami na drogach podczas wiosennych migracji. Obecnie notujemy po kilkaset osobników na lokalizację. W przeszłości bywało po kilka tysięcy. Nastąpił ogromny spadek w przeciągu 20 lat, odkąd ta akcja jest prowadzona. Sytuacja nie jest optymistyczna, ale tym bardziej istotne są takie akcje, żeby próbować minimalizować śmiertelność. To istotne działanie
– podkreśla pracownik MPN.
- Populacja płazów zmniejsza się z powodu chemizacji rolnictwa oraz osuszania terenów poddanych melioracji. Narażone są jakby podwójnie na środki chemiczne, bo żyją w dwóch środowiskach – na lądzie i w wodzie. Ponadto mają bardzo delikatną skórę i atakują ich choroby grzybiczne
– wyjaśnia herpetolog z Magurskiego Parku Narodowego.
W minionych latach tysiące żab dochodziło do siatek i dwa razy dziennie były przenoszone w wiadrach. Pracownikom Magurskiego PN pomagali wolontariusze, w tym uczniowie Liceum Ogólnokształcącego w Nowym Żmigrodzie.
W Magurskim Parku Narodowym wędrujące płazy liczone są na bieżąco.
- Podsumujemy na koniec sezonu, kiedy już wszystkie przejdą do zbiorników rozrodczych. Wtedy dane są porównywane z poprzednimi latami
– tłumaczy Józef Różański.
„Akcja żaba” jest doskonałym monitoringiem dla przyrodników zajmujących się tymi gatunkami zwierząt, na podstawie którego można określić wielkość populacji.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?