Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Magdalena Pietrzak i starosta Krzysztof Figat...zadowoleni z wyroku sądu

Rafał Klepczarek
Magdalena Pietrzak
Magdalena Pietrzak Rafał Klepczarek
Sąd Okręgowy w Łodzi we wtorek (10 listopada) wydał wyrok w sprawie z powództwa Magdaleny Pietrzak, byłej sekretarz powiatu łowickiego. Do sądu pracy podała ona swego ekspracodawcę starostę łowickiego Krzysztofa Figata.

Cała sprawa rozpoczęła się pod koniec 2013 roku, gdy starosta Figat doprowadził do podpisania z Magdaleną Pietrzak porozumienia stron, w ramach którego miała ona rozstać się ze starostwem z końcem czerwca ubiegłego roku. Jakież było jej zdziwienie, gdy w połowie lutego 2014 szef Zarządu Powiatu Łowickiego wręczył podwładnej pismo, w którym przy zachowaniu wynagrodzenia zrezygnował z jej dalszej pracy, zobowiązując jednocześnie do wybrania urlopu. Potem okazało się, że szef samorządu powiatowego ma już upatrzoną osobę, która zajmie jej miejsce.
Sekretarz powiatu uznała działania swojego szefa za bezprawne i poskarżyła się w sądzie, który 16 czerwca 2014 roku przyznał jej rację i przywrócił do pracy. Kobieta nie została jednak dopuszczona do wykonywania obowiązków służbowych, gdyż władze powiatu odwołały się od wyroku.
Sąd II instancji 30 września 2014 roku uchylił orzeczenie ze względów formalnych i nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy w wydziale pracy SR w Skierniewicach. Kolejny wyrok w tej sprawie zapadł 9 czerwca tego roku. Skierniewiczanka miała otrzymać ze starostwa ok. 11 tys. zł ekwiwalentu za urlop plus odsetki liczone od 30 czerwca ubiegłego roku. Sąd objął rygorem natychmiastowej wykonalności wypłatę ok. 6,6 tys. zł. Uznał także, że starosta Krzysztof Figat bezpodstawnie odsunął urzędniczkę od wykonywania obowiązków służbowych.
Władze powiatu nie zgodziły się z sądowym orzeczeniem i złożyły apelację. Została ona rozpatrzona 10 listopada. Sąd II instancji podtrzymał finansowe ekwiwalentowe roszczenia Magdaleny Pietrzak.
- Otrzymałam w sądzie wszystko czego oczekiwałam - twierdzi zadowolona z wyroku była pracownica łowickiego starostwa. - Na sali rozpraw sąd jasno stwierdził, że starosta nie miał podstaw prawnych do odsunięcia mnie od wykonywania obowiązków służbowych i posłania na urlop.
Z kolei Krzysztof Figat uznał decyzję sądu za "salomonowe rozwiązanie", gdyż SO w Łodzi zmienił czerwcowy wyrok w ten sposób, że oddalił powództwo Magdaleny Pietrzak o ustalenie prawa do świadczenia pracy. W piątek, 13 listopada władze powiatu podejmą decyzję, czy będą się ubiegały o kasację sądowego orzeczenia w Sądzie Najwyższym.
Mieszkanka Skierniewic dziwi się zadowoleniu starosty i ripostuje, że oddalenie części złożonego przez nią powództwa nie ma wpływu na to, że sąd jasno stwierdził, że działania starosty łowickiego były bezprawne. - Sąd jasno stwierdził w ustnym uzasadnieniu wyroku, że oddala moje powództwo w zakresie ustalenia mojego interesu prawnego, bo zrealizowałam go pośrednio, wnosząc o zasądzenie ekwiwalentu za urlop - dodaje była pracownica urzędu starościńskiego w Łowiczu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lowicz.naszemiasto.pl Nasze Miasto