- Mam półtoraroczne dziecko, a w mieszkaniu jest nocą 16--17 stopni Celsjusza - mówi Dariusz Jasiński, mieszkaniec komunalnego budynku ogrzewanego gazem ziemnym. - Po mojej interwencji w ZGM miano podnieść temperaturę, ale nie odczułem tego. Na zimno skarżą się też inni mieszkańcy. Co najmniej osiem osób rozmawiało w tej sprawie z ZGM.
Blok przy ul. Czajki zamieszkuje 48 rodzin. Jest to jeden z najbardziej zadłużonych budynków, którymi administruje Zakład Gospodarki Mieszkaniowej. Na koniec roku zaległości w opłatach wyniosły ponad 36,5 tys. zł.
- Ponieważ ludzie narzekają na wysokie opłaty za ciepło, to postanowiliśmy zamontować na piecu na początku roku regulator temperatury - informuje Joanna Mika, dyrektor ZGM. - Było to tym bardziej uzasadnione, że taki sam pod względem metrażu blok przy ul. Krudowskiego notował znacznie mniejsze zużycie ciepła.
Oba budynki ogrzewane są gazem. Różnica jest jednak spora. Mieszkańcy ul. Czajki w ciągu trzech ostatnich miesięcy ubiegłego roku zużyli ciepło warte 15,8 tys. zł, a najemców z ul. Krudowskiego będzie ono kosztować tylko 9,7 tys. zł.
Dyrektor Mika twierdzi, że w dzień w mieszkaniach przy ul. Czajki ma panować temperatura 23 stopni, a nocą 20 i jej zdaniem jest ona wystarczająco wysoka.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?