52-letnia łowiczanka zginęła pod kołami pociągu towarowego relacji Warszawa - Poznań. Policja sprawdza, czy tragedia, która rozegrała się na dworcu kolejowym Łowicz Główny była nieszczęśliwym wypadkiem, czy samobójstwem.
Z policyjnych raportów wynika, że 52-latka stała 20 lutego w nocy na peronie, gdy przez stację w Łowiczu przejeżdżał pociąg towarowy. O godz. 21.40 wpadła pod jego koła.
- Kobieta poniosła śmierć na miejscu - informuje Mariusz Boczek, naczelnik wydziału prewencji łowickiej policji.
Pociąg prowadził 55-letni mieszaniec Skierniewic. Maszynista był trzeźwy.
Wideo
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!