Przedstawiciele kolei spotkali się z burmistrzem Łowicza, aby przedstawić mu warianty przyszłego wiaduktu. Jest to bardzo ważne, gdyż PKP sfinansuje jedynie budowę samego wiaduktu, a drogi dojazdowe musi zbudować miasto.
Według planów inwestora wiadukt ma opierać się na estakadach. Będzie to dwupasmowa jezdnia z chodnikami dla pieszych po obu jej stronach. Jeden wariant zakłada, że wiadukt będzie miał 280 metrów, a drugi, że o będzie on dłuższy o 60 metrów. Dwie pozostałe wersje zaproponowane miastu różnią się jedynie tym, że wzbogacono je o ścieżki rowerowe.
Dla PKP najbardziej optymalnym rozwiązaniem jest wiadukt o długości 280 metrów bez ścieżek rowerowych. Jeśli miasto wybierze wariant, który będzie droższy w realizacji niż ten podstawowy za 23,3 mln zł, to będzie musiało znaleźć pieniądze na dodatkowe prace. Łącznie z drogami dojazdowymi może to pochłonąć lekko licząc 20 mln zł. Tymczasem już teraz zadłużenie miasta przekracza 22 mln zł.
– Cieszy to, że PKP chce dołożyć do budowy wiaduktu nie 10 mln zł, a ponad 23 mln zł – mówi Krzysztof Kaliński, burmistrz Łowicza.
Szef miejskiego samorządu w Łowiczu jest świeżo po rozmowach z PKP i na razie nie wybrał jeszcze żadnego z zaproponowanych mu wariantów. Będzie chciał omówić je z miejskimi radnymi.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?