Oba pożary wybuchły w nocy z soboty na niedzielę. Do pierwszego doszło ok. 3 w nocy w bloku przy ul. Podrzecznej. Płomienie pojawiły się w mieszkaniu, w którym mieszkało małżeństwo z dziećmi w wieku 2 i 4 lat oraz ich babcia. Powodem pożaru było prawdopodobnie zwarcie instalacji elektrycznej lodówki marki Amica.
Spaliło się całe wyposażenie kuchni, w której stała lodówka, a okopceniu uległy dwa inne pokoje wraz z wyposażeniem oraz klatka schodowa. Straty szacowane są na 7 tys. zł. Do szpitala trafiły podtrute dymem dzieci oraz ich mama oraz babcia. Ojciec nie zgodził się na hospitalizację. Cała rodzina jest już w komplecie, bo wyszła ze szpitala na własne życzenie.
Do dramatycznych wydarzeń doszło też wczoraj rano w jednorodzinnym budynku przy ul. Księstwa Łowickiego w Łyszkowicach. Z ustaleń policji wynika, że 40-letni Sławomir M., mając w organizmie ok. 2 promili alkoholu, doprowadził do wybuchu podczas rozpalania w piecu... beznyzną. Mężczyzna trafił do szpitala z poparzeniami II stopnia twarzy, lewej ręki i nogi.
Pogotowie ratunkowe zabrało też do szpitala 18-letniego Dawida K. Zaczadzony mężczyzna trafił tam w stanie ciężkim. Lekarze walczą o jego życie.
Płomienie pochłonęły kotłownię wraz z korytarzem. Ogień zniszczył też inne pomieszczenia oraz znajdujące się tam meble i sprzęt AGD. Straty szacowane są na 10 tys. zł.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.6/images/video_restrictions/0.webp)
Policja z Kenii kontra gangi terroryzujące Haiti
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?