Po raz kolejny już do łowickiego sądu wpłynął list, w którym znalazła się informacja o podłożeniu bomby. Ewakuacji nie zarządzono, bo po raz kolejny został on wysłany przez mężczyznę osadzonego w zakładzie karnym. Od paru lat nęka on łowicki sąd podobnymi listami.
– Ponieważ wiemy kto jest autorem listy, to nie ewakuowaliśmy budynku – mówi Mariusz Kajewski z łowickiej policji. Prezes Ryszard Lebioda o liście powiadomił organy ścigania. Przeciwko osadzonemu toczy się już przed sądem proces o wypływanie przemocą i groźbą na działalność instytucji państwowej. Grozi za to do 3 lat więzienia.
Wideo
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!