Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kto strzelił pierwszego gola dla ŁKS w II lidze? Tak, zesłany do Puszczy Jewhen Radionow! ZDJĘCIA

Dariusz Piekarczyk
ŁKS grał w II lidze
ŁKS grał w II lidze Fot. Grzegorz Gałasiński
„Nigdy więcej trzeciej ligi” - skandowali kibice ŁKS Łódź 29 lipca na przywitanie II ligi. Tego dnia ich ulubieńcy grali na obiekcie przy alei Unii 2 z ROW Rybnik.

Rycerzy Wiosny prowadził w inauguracyjnej drugoligowej potyczce duet trenerski Wojciech Robaszek - Jacek Janowski. Gości Piotr Piekarczyk, ale żaden to mój, nawet daleki, krewny. Ot, zbieżność nazwisk i tyle. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem, co nie spodobało się części z około 5.000 kibiców. Niezadowoleni pożegnali schodzących po meczu do szatni ełkesiaków gwizdami.
5 sierpnia, a była to sobota, ŁKS ponownie grał u siebie. Tym razem z Gwardią Koszalin, a na spotkanie przyszło ponad 4.500 kibiców. Do przerwy było 0:0. Trenerzy zdecydowali, że na druga połowę wyjdzie, w miejsce Łukasza Zagdańskiego, Jewhen Radionow. Po meczu Ukrainiec wyjawił, że siedzenie na ławce strasznie mu doskwierało, bo słońce raziło go w oczy. Uwielbiany przez kibiców Żenia strzelił w poprzednim ligowym sezonie 19 goli dla ŁKS będąc najskuteczniejszym zawodnikiem drużyny. Królem strzelców grupy pierwszej III ligi jednak nei został, bo lepszy okazał się Daniel Świderski z MKS Ełk - 21 bramek. Obecnie piłkarz gra w Resovii. W 62 minucie Ukrainie wprowadził fanów łódzkiej drużyny w błogostan strzelając głową gola! To było trafienie na wagę trzech punktów. ŁKS wygrał mecz 1:0 (0:0).
Trzeci drugoligowy mecz Rycerze Wiosny także grali u siebie. Było to w piątek 11 sierpnia. Na Unii 2 zawitał MKS Kluczbork, spadkowicz z I ligi. Gospodarze wygrali 1:0 (0:0), a do siatki rywali ponownie trafił Żenia. W trzecim meczu, a pierwszym wyjazdowym, łodzianie zremisowali w Wejherowie z Gryfem 1:1 (1:1). I znowu Ukrainiec zdobył bramkę! W piątek kolejce, łodzianie wygrali u siebie z Błękitnymi Stargard 2:1 (0:0) po golach Jewhena Radionowa (rzut karny) i Patryka Bryły. Żenia zatrzymał się dopiero w wyjazdowym meczu szóstej kolejki ze Stalą Stalowa Wola, który łodzianie zremisowali 1:1 (0:0). Piłkarza-legendy łódzkiego klubu nie ma od niedawna na alei Unii 2. Okazał sie niepotrzebny w ekstraklasowej drużynie i został „zesłany” do pierwszoligowej Puszczy Niepołomice, dla której zdążył już wiosną zdobyć dwie bramki. Taki to właśnie jest Żenia!
17 września 2017 roku była niedziela. Na aleję Unii 2 przyszło ponad 3.000 ludzi aby zobaczyć mecz dwóch drużyn województwa łódzkiego. ŁKS kontra PGEGKSBełchatów. Spotkanie nie przyniosło rozstrzygnięcia, było 1:1 (0:0). Na trafienie Jewhena Radionowa goście odpowiedzieli golem Bartłomieja Bartosiaka. Za to w „Dzienniku Łódzkim” z 23 października (poniedziałek) relacje z meczu ŁKS Łódź - Garbarnia Kraków, zakończonym wygrana gospodarzy 1:0 (1:0) zatytułowałem „ŁKS w I lidze? To jest możliwe”. Łodzianie awansowali wtedy na czwarte miejsce w tabeli, a fani tej drużyny zaczęli nieśmiało przebąkiwać o promocji na zaplecze ekstraklasy. Gola w meczu z zespołem spod Wawelu strzelił Piotr Pyrdoł, który przeszedł niedawno do Legii Warszawa, ale w pierwszej drużynie jeszcze nie wystąpił. Oby tylko w stolicy nie zmarnował nie „spalił się”. Legia to specyficzny klub, gdzie młodym piłkarzom, zwłaszcza spoza Warszawy, trudno się wybić. To jednak temat na inną opowieść. Za to po wygranej z Rozwojem Katowice 1:0 (1:1) prowadzonym przez byłego, znakomitego zresztą, widzewiaka Marka Koniarka Rycerze Wiosny wskoczyli na trzecie miejsce , które dawało awans do I ligi. Mecz rozegrany 4 listopada był szczególny także z innego powodu. Po raz pierwszy dostępne było na obiekcie 19 lóż VIP. na spotkaniu pojawiła się między innymi prezydent miasta Hanna Zdanowska. Za to w ostatnim meczu jesieni łodzianie wygrali na wyjeździe z Legionovią Legionowo 2:0 (2:0) i awansowali na drugie miejsce w tabeli ustępując jedynie o trzy punkty GKS Jastrzębie. „Zwariować można, będzie pierwsza liga, będzie” - mówili po jesieni fani ŁKS. Początek wiosny 2018 roku nie rzucał jednak na kolana. W trzech pierwszych meczach łodzianie wywalczyli zaledwie punkt. Zrzedły miny fanom drużyny. Przełamanie przyszło jednak 21 kwietnia w Elblągu. ŁKS rozbił tego dnia Olimpię aż 5:0 (2:0), a strzelanie rozpoczął Jewhen Radionow, który dorzucił jeszcze drugiego gola. Kiedy 27 kwietnia przyszła wygrana z wiceliderem tabeli Wartą Poznan 2:0 (1:0) po dóch golach Żeni kibice ekipy z alei Unii już wiedzieli - musi być I liga, musi! W sobotę (19 maja) drużyna Wojciecha Robaszka i Jacka Janowskiego gościła Siarkę Tarnobrzeg. Na obiekt przyszło około 5.200 kibiców, którzy przeczuwali, że mogą być świadkiem czegoś wielkie, wyjątkowego. Tak też się i stało, gospodarze wygrali mecz 4:2 (3:2) po trzech golach Wojciecha Łuczaka i Patryka Bryły. Zwycięstwo sprawiło, ze na dwie kolejki przed końcem sezonu awansowali do I ligi! To była wielka sprawa, bo przecież nie można zapomnieć, że ŁKS był beniaminkiem tej klasy rozgrywkowej. Awans to jednak zasługa nie tylko piłkarzy. Kpem byłby ten, co nie doceniłby zasługi prezesa klubu Tomasza Salskiego oraz skupionych obok niego działaczy, ale także kierownika drużyny Jacka Żałoby, który mówi, że obiekt przy alei Unii 2 jest jego drugim domem. To taki ełkaesiak bez reszty klubowi oddany, choć z reguły w cieniu, na drugim, a jak trzeba to i trzecim planie. Jako „kiero” pracuje z pierwszą drużyną ŁKS prawie ćwierć wieku. Starszy stażem w naszym regionie jest jedynie Andrzej Miziołek z trzecioligowego Pelikana Łowicz. Pierwszoligowi już Rycerze Wiosny wygrali w Katowicach z Rozwojem 2:0 (1:0) i na swoich „śmieciach” z Legionovią Legionowo także 2:0 (1:0). Ostatniego w II lidze gola dla łódzkiej drużyny strzelił za to Wojciech Łuczak.Oprócz ŁKS do I ligi awansował wówczas GKSJastrzębie oraz Warta Poznań, dzięki wygranym barażom z Pogonią Siedlce. ą

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodzkie.naszemiasto.pl Nasze Miasto