Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kto ma wodociąg w Łowiczu, ten ma władzę?

Rafał Klepczarek
Pracownicy ZUK nie mogą dostać się na posesję Tadeusza Siewierskiego, a tam są zasuwy i nitki wodociągu
Pracownicy ZUK nie mogą dostać się na posesję Tadeusza Siewierskiego, a tam są zasuwy i nitki wodociągu fot. Rafał Klepczarek
Zakład Usług Komunalnych w Łowiczu wystąpił o ograniczenie prawa własności Tadeusza Siewierskiego do działki, przez którą przebiegają dwa miejskie wodociągi.

Zasilają one w wodę osiedle Górki. Jeden z nich uległ awarii, a mieszkaniec ul. Łęczyckiej nie pozwala wejść na posesję ekipom remontowym.

- Jak można naprawiać coś, co nie istnieje na żadnym planie? - pyta Tadeusz Siewierski z os. Górki. - Ten wodociąg jest po prostu fuszerką jednego z kierowników ZUK. Wpuszczę ekipy remontowe ZUK jedynie w przypadku, gdy zepsuje się druga nitka wodociągu, bo wtedy mieszkańcy całych Górek pozbawieni byliby wody.

W wakacje Tadeusz Siewierski odciął ponad 3 tys. mieszkańcom Górek dostęp do wody pitnej. Na jego działce znajdują się dwie nitki wodociągowe oraz zasuwy. Łowiczanin domaga się usunięcia starego wodociągu z obawy przed jego awarią. Dwa lata temu pogłębienie rzeki Uchanki sprawiło, że stara rura wodociągowa jest na powierzchni rzeki. Zimą może po prostu zamarznąć i pęknąć. Zakład Usług Komunalnych w trybie awaryjnym zbudował więc drugie łącze wodociągowe, które także przebiega przez posesję Tadeusza Siewierskiego. Zepsuło się 10 lutego.

Tadeusz Siewierski zauważył na swoim podwórku powiększającą się kałużę wody. Wezwał na pomoc ZUK. Pracownicy miejskiej jednostki zamknęli nowy wodociąg. - Prawdopodobnie jego plastikowa konstrukcja rozszczelniła się na styku z metalem, z którego zbudowany jest stary wodociąg - mówi Zbigniew Bochenek z Zakładu Usług Komunalnych. - Chcemy go naprawić, ale pan Siewierski nie wpuszcza naszych ekip na swoją posesję.

11 lutego mieszkaniec Górek odprawił z kwitkiem pracowników ZUK, którzy chcieli usunąć awarię. Dzień później Cezary Kołodziejski, dyrektor ZUK, wysłał do starosty łowickiego Janusza Michalaka pismo. Prosi w nim władze powiatu o wydanie takiej decyzji, która pozwoli pracownikom ZUK na swobodny dostęp do instalacji wodociągowej. Oczywiście taka decyzja musiałaby wiązać się z ograniczeniem prawa własności Tadeusz Siewierskiego do działki, której jest właścicielem.

- Nie mieliśmy innego wyjścia, bo pan Siewierski nie chce z nami negocjować warunków, po których spełnieniu pozwoliłby nam na swobodny dostęp do wodociągu - stwierdza dyrektor Kołodziejski.

- Niech nie myślą, że Siewierski weźmie parę złotych, zamknie gębę i nie będzie głośno mówił o tym, że nowy wodociąg powstał za pieniądze podatników bez zezwoleń - odpiera atak mieszkaniec Górek.

Z naszych informacji wynika, że urzędnicy łowickiego starostwa w przyszłym tygodniu rozpoczną postępowanie administracyjne w tej sprawie. Już teraz jednak wiadomo, że ZUK będzie niezwykle trudno uzyskać decyzję, która go zadowoli.

Miasto zastanawia się także nad przebudową wodociągu w ten sposób, aby omijał działkę Tadeusza Siewierskiego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lowicz.naszemiasto.pl Nasze Miasto