Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Konflikty w ZSP nr 4

K. Renkiel, K. Wojna
W Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 4 konflikt między nauczycielami trwa od dawna
W Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 4 konflikt między nauczycielami trwa od dawna fot. Dariusz Śmigielski
Oficjalnym powodem wypowiedzeń dla czwórki nauczycieli Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 4 jest zmniejszenie liczby klas. Według zwalnianych nauczycieli wypowiedzenia to niezgodna z etyką i kartą nauczyciela kara za sprzeciwienie się dyskryminacji pedagogów niezwiązanych z prywatną szkołą Gabor. Konflikt, dzielący grono trwa w szkole od dawna.

Zmiany organizacyjne w ZSP nr 4 dotykają też kolejnych sześcioro pedagogów, którzy mają mieć mniej godzin. Wszyscy uważają, że cała operacja została przeprowadzona niezgodnie z Kartą nauczyciela, ale tylko dwie osoby będą dochodzić swoich praw przed sądem pracy.

- Wypowiedzenia dostałyśmy 29 kwietnia o godz. 17 bez żadnego wcześniejszego kontaktu ze strony dyrekcji. Za moment zaczynał się długi weekend, wobec czego możliwość odwołania się od tego w ciągu 7 dni roboczych graniczyła niemal z cudem - mówią zwolnione nauczycielki, które uważają zachowanie przełożonej za nieetyczne. - Mieliśmy odwagę sprzeciwić się decyzjom dyrekcji, które uważamy za niedemokratyczne.

Nauczycielki twierdzą, że te decyzje, to faworyzowanie m.in. przez przydziały godzin nadliczbowych, osób pracujących równolegle w prywatnej szkole Gabor. I jak dodają, przemawia za tym to, że żaden z nauczycieli ZSP nr 4, pracujący też w Gaborze, nie dostał wypowiedzenia.

Według zwolnionych, wypowiedzenia łamią przepisy Karty nauczyciela, bo zostały wręczone przed zatwierdzeniem przez organ prowadzący placówkę arkuszy organizacyjnych, czyli planów pracy szkoły na nowy rok szkolny.

Dyrektor szkoły, Jolanta Bogucka, nie chce komentować oskarżeń zwolnionych pracowników. Odsyła do 31 sierpnia, kiedy - już po zamknięciu naboru na nowy rok - będzie wiadomo, ilu nauczycieli i w jakim wymiarze będzie pracować.

Od głosu wstrzymuje się też organ prowadzący. - Ocena, czy zachodzi potrzeba redukcji etatów leży w gestii dyrektora szkoły - mówi Elżbieta Jarszak, koordynator zespołu prasowego UM.

Sprawy konfliktu nie chcą komentować też nauczyciele, którzy mają być przez dyrekcję faworyzowani. Według nauczycieli nieopowiadających się za żadną ze stron, tarcia w pokoju nauczycielskim powoduje nieumiejętność oddzielenia spraw prywatnych od zawodowych. Z kolei zwolnienia to efekt niżu demograficznego, czyli mniejszej liczby uczniów.

Ten sam powód przewija się w przypadku większości zaplanowanych w Piotrkowie zwolnień czy ograniczeń etatów nauczycieli. Według zatwierdzonych już arkuszy organizacyjnych na rok szkolny 2011/2012 zmniejszenie liczby godzin dotknie 32 nauczycieli w podstawówkach, 33 w gimnazjach i 38 w szkołach ponadgimnazjalnych.

Od 1 września w miejskich szkołach będzie także mniej nauczycieli, np. w Gimnazjum nr 1 pracę straci 10 osób, a w szkołach ponadgimnazjalnych łącznie 5.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak przygotować się do rozmowy o pracę?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto