Kolejna ofiara oszustwa w Skierniewicach. Tym razem złodzieje podali się za Centralne Biuro Śledcze Policji

Kolejny scenariusz rodem z filmów sensacyjnych, w którym jedną z bohaterek okazała się seniorka ze Skierniewic. A wszystko to zdarzyło się w środę, 5 października. Do kobiety zadzwonił mężczyzna podający się za pracownika poczty, który chciał się upewnić, czy adresatka paczki znajduje się w domu. Podczas rozmowy uzyskał informacje o adresie kobiety i jej obecności w domu.

Chwilę później kobieta odebrała kolejny telefon. Inny mężczyzna podał się za funkcjonariusza Centralnego Biura Śledczego Policji. Zaczął ostrzegać seniorkę przed zorganizowaną grupą przestępczą, która na terenie Skierniewic napada na starsze osoby z bronią w ręku. Podczas rozmowy kobieta przyznała, ze posiada w swoim mieszkaniu gotówkę. W tym momencie oszust poinformował skierniewiczankę, że wysyła do jej domu policjantkę, której zadaniem będzie sfotografowanie i zabezpieczenie pieniędzy seniorki. Podczas spotkania, fałszywa policjantka, wyrwała kobiecie pieniądze i uciekła.

– W tego typu zdarzeniach, niezwykle ważna jest uwaga seniorów i nieuleganie emocjom. Jak pokazuje powyższy przykład, oszust używa różnych legend i podszywa się pod różne postacie, aby wyłudzić pieniądze. Wtedy warto skontaktować się z Policją i członkami rodziny, aby z  ich pomocą nie ulegać tak łatwo presji i stresowi – mówi aspirant Justyna Florczak-Mikina, oficer prasowa skierniewickiej policji.

Jak pokazują przykłady, nie tylko seniorzy padają ofiarą oszustów. Jedna z poszkodowanych mieszkanek powiatu skierniewickiego mówiła nam:

– Oni działają bardzo szybko i wprowadzają ciągłe napięcie. Do tego są bardzo przekonujący w tym co mówią. Poza tym to nie jest jedna osoba, bo mnie fałszywy pracownik banku przełączał do kolejnych specjalistów – mówi kobieta, która pod wpływem oszustów zaciągnęła kredyt.

Policjanci apelują o zachowanie rozwagi i konsultowanie takich zdarzeń z funkcjonariuszami:

– Bardzo ważne jest też, aby policja była informowana na etapie już samej próby oszustwa. Warto pamiętać, że w takich sytuacjach liczy się czas – im mniej go upłynie od chwili zdarzenia do chwili informowania Policji – tym większa szansa na zatrzymanie przestępcy na gorącym uczynku przestępstwa – przypomina aspirant Florczak-Mikina.

– Ja już swoich pieniędzy nie odzyskam, a kredyt muszę spłacać. Niestety dałam się oszukać i teraz przestrzegam innych, żeby wszystkie takie informacje weryfikować. Oszuści prowadzą ofiarę krok po kroku, a wszystko po to, żeby nas okraść. Ci ludzie nie mają litości za to bardzo dobre podejście psychologiczne. Dlatego warto mieć się na baczności nawet jak wyświetla nam się numer naszego banku, a w słuchawce słyszymy, że ktoś próbuje ogołocić nasze konto – mówi pani Asia.