Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kobieta prosi o pomoc miejskich radnych, straciła mieszkanie i stały meldunek

Rafał Klepczarek
Rafał Klepczarek
Romana Jezierska, niepełnosprawna przedszkolanka, trzy razy próbowała zameldować się w mieszkaniu, które otrzymała od władz Łowicza. Dotychczas bezskutecznie. Kobieta skarży się miejskim radnym na Zakład Gospodarki Mieszkaniowej. Twierdzi, że pracownicy ZGM odmawiają jej meldunku. Pani Romana straci też przyznane jej wcześniej mieszkanie.

Romana Jezierska przez całe lata zameldowana była w mieszkaniu zlokalizowanym w budynku Przedszkola nr 3 w Łowiczu. Gdy w 2009 roku zmarł jego najemca, którym się opiekowała, kobieta starała się o prawo dalszego zamieszkiwania w 36-metrowym lokum. Bez powodzenia.

Iwona Kosiorek, dyrektor przedszkolnej trójki chce, aby do tego pomieszczenia przeniósł się miejski zakład obsługi przedszkoli. Jezierska nie zgodziła się jednak opuścić mieszkania i oddała sprawę do sądu.

- Niestety, przegrałam w I instancji, a potem odrzucono moją apelację, bo nie byłam spokrewniona z panem, którym się opiekowałam - mówi ze smutkiem.
Ponieważ nauczycielka nie miała się gdzie podziać, to pod koniec ubiegłego roku burmistrz Krzysztof Kaliński przydzielił jej tymczasowe lokum w jednym z komunalnych bloków przy ul. Armii Krajowej.- Jest to 16-metrowe mieszkanie, w którym nie było nawet prądu - żali się kobieta.

9 listopada ZGM podpisał z nią umowę najmu, a kilka dni później łowiczanka wymeldowała się ze starego adresu przy ul. 3 Maja.

- Chciałam się zameldować pod nowym adresem, ale urzędnik poinformował mnie, że na zgłoszeniu pobytu stałego musi znaleźć się pieczątka ZGM - opowiada Romana Jezierska. - Udałam się tam, ale odmówiono mi zameldowania. Twierdzono, że wcześniej muszą sprawdzić, czy faktycznie tam mieszkam. Ponieważ pracuję w różnych godzinach, to umówiłam się z urzędnikiem na wizytę. Niestety, nikt się nie pojawił w o umówionej porze.

Przedstawiciel ZGM pojawił się natomiast w mieszkaniu pani Jezierskiej 9 grudnia. Nie było jej wtedy w domu.

- Mieszkańcy bloku twierdzili, że ta pani tu nie zamieszkuje - mówi Joanna Mika, dyrektor ZGM. - Miejska uchwała mówi, że osoba, która podpisze umowę najmu, musi w ciągu miesiąca zamieszkać w danym lokalu. Niedotrzymanie tego terminu skutkuje wygaśnięciem umowy i przekazaniem mieszkania innej osobie.

Tak też stało się w przypadku Romany Jezierskiej. Kobieta zapewnia, że choć w ciągu dnia pracuje w przedszkolu, a potem pomaga bratowej przy małym dziecku, to nocuje w przydzielonym jej przez miasto pokoiku. - Mam nadzieję, że radni miejscy pomogą mi utrzymać mieszkanie, bo bez stałego meldunku nie mogę wziąć nawet kredytu, aby kupić własne lokum - mówi Jezierska.

Rada Miejska w Łowiczu skargę nauczycielki będzie rozpatrywać dziś. Henryk Zasępa, przewodniczący rady, proponuje, aby uznać ją za bezzasadną. Także burmistrz Krzysztof Kaliński nie zamierza cofać swojej decyzji o odebraniu mieszkania nauczycielce.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lowicz.naszemiasto.pl Nasze Miasto