Kierowca z promilem chciał wieźć dzieci z Łowicza

44-latek z Rawy Mazowieckiej miał w organizmie prawie promil alkoholu.

Z Łowicza w poniedziałek rano nad morze miały wyjechać dwa autokary wycieczkowe wypełnione dziećmi, udającymi się na kolonie. Na prośbę organizatorów wyjazdu policja skontrolowała stan techniczny obu pojazdów oraz trzeźwość ich kierowców. Badania dokonano na Starym Rynku, na który oba autobusy przyjechały puste.

-Jeden kierowca firmy przewoźniczej z powiatu rawskiego był trzeźwy, ale drugiemu zatrzymano prawo jazdy i odpowie przed sądem za jazdę autem na podwójnym gazie - mówi Urszula Szymczak, rzecznik łowickiej policji. - Gdy okazało się, że kierowca jest nietrzeźwy, firma przewoźnicza wysłała do Łowicza trzeźwego zmiennika i oba autokary wyruszyły w planowaną trasę.

Mieszkaniec Rawy Mazowieckiej to pierwszy w tym roku pijany kierowca autokaru wycieczkowego, wykryty przez łowicką policję. Na parkingu na Starym Rynku skontrolowała ona od stycznia już 90 autobusów. Tylko w jednym przypadku stwierdzono, że pojazd nie nadaje się do podróży w związku z kiepskim stanem technicznym.

- Nie prowadzimy statystyk kontroli autokarów wycieczkowych w województwie łódzkim - twierdzi Magdalena Zielińska z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - Takie kontrole przeprowadzają wszystkie komendy powiatowe i miejskie.

Z naszych ustaleń wynika, że najwięcej tego typu kontroli odbywa się w Łodzi. Komenda Miejska Policji w Łodzi na placu parkingowym przy alei Unii Lubelskiej utworzyła stały punkt kontrolny. Każdego dnia kontrolowanych jest tam kilkanaście pojazdów. W sezonie wycieczkowym przyjeżdża nawet nawet 30 aut dziennie.

- W tym roku notujemy wyjątkowe zainteresowanie tego typu kontrolami - twierdzi Grzegorz Wawryszuk z wydziału ruchu drogowego Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. - Od 19 kwietnia skontrolowaliśmy tam już ponad 300 autokarów wycieczkowych. W czasie kontroli nie wykryliśmy nietrzeźwego kierowcy. Kilka razy natomiast zdarzyło się, że zatrzymaliśmy z powodu złego stanu technicznego pojazdu dowód rejestracyjny. Powodem były wycieki płynów eksploatacyjnych oraz nieszczelny układ pneumatyczny hamulców.

Funkcjonariusz łódzkiej drogówki zapewnia jednak, że stan techniczny autokarów wycieczkowych jest coraz lepszy. Przewoźnicy nie mają wyjścia i muszą kupować nowe autobusy, wyposażone w klimatyzację czy telewizory, bo pasażerowie szukają luksusowych warunków podróży.

- Rodzice często panikują i chcą, abyśmy kontrolowali nawet autobusy, które jeżdżą też po Łodzi, np. na krótkie wycieczki do Łagiewnik - opowiada Wawryszuk. - A przecież przeprowadzenie przez nas kontroli nie gwarantuje bezpiecznego dotarcia do celu podróży. Nie każdy też wie, że autokary wycieczkowe przechodzą obowiązkowe badania techniczne dwa razy w roku, czyli częściej niż auta osobowe.