Dodaje jednak, że projekt wymaga większego zaangażowania zarządu regionu i doprecyzowania szczegółów, dlatego na wniosek klubu SLD dyskusja nad ŁKA odbędzie się podczas najbliższej sesji w przyszły wtorek.
W pierwszym etapie wart ponad 340 mln zł projekt zasadza się na skomunikowaniu Łodzi z gminami odległymi nie więcej niż o 50 km (dopiero drugi mówi o miastach odleglejszych) za pomocą 20 szynobusów. Dlatego, według Jońskiego, województwo powinno skupić uwagę na infrastrukturze. Bo o ile z dojazdem do Koluszek kłopotów nie będzie, to dojazd do Łowicza już w grę nie wchodzi ze względu na fatalną jakość torów. Teraz jeżdżą tamtędy wyłącznie pociągi towarowe, ale PKP PLK planuje w 2011 roku remont. Joński przypomniał też, że warto podyskutować nad przystankami dla ŁKA. Jednak przy projekcie ŁKA na jego "łódzkim" etapie potrzebna jest pomoc gminy Łódź, a ona ma na ten cel zapisane w tegorocznym budżecie tylko 90 tys. zł.
- Skoro szynobusy mają kursować od 2013 roku, to aby zachęcić pasażerów, musimy postawić schludne i nowoczesne przystanki - tłumaczy Joński. - Według naszych obliczeń, na siedem zaplanowanych przystanków w Łodzi potrzeba około 15 mln zł. Dlatego trzeba powołać koordynatora, który będzie pilnował priorytetów w rozmowach z miastem. Z naszych wyliczeń wynika, że po sfinalizowaniu pierwszego etapu z szynobusów korzystać będzie pół miliona ludzi.
Spółkę ŁKA sejmik powołał w 2010 roku. W 2011 r. dokapitalizowano ją kwotą 2 mln zł z budżetu województwa.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?