Rutkowski w latach 2008-2011 pracował w powiatowej promocji. W związku z planami wystąpienia na drogę sądową z powództwa cywilnego poprosił Jacka Chołuja, którego posądzał o mobbing, o dokumenty związane z jego zatrudnieniem.
- Po analizie otrzymanego materiału zauważyłem, że nie otrzymałem kilku istotnych dokumentów, m. in. sporządzonych przeze mnie na przełomie 2010 i 2011 roku notek służbowych oraz pisma do dyrektora centrum z 22 lutego 2011 roku, a także związanej z nim odpowiedzi z 28 lutego tego roku - informuje Jacek Rutkowski. - Nie rozumiem dlaczego zatajono te dokumenty lub nawet je zniszczono.
Jacek Chołuje zapewnia, że żadne dokumenty nie zginęły, ani też nie były niszczonej w podległej mu placówce. - Wszystkie znajdują się w archiwum - mówi Chołuj. - Nie zostały one udostępnione, gdyż nie pozwalają na to przepisy.
Były szef powiatowej promocji twierdzi, że był zaskoczony oskarżeniami o mobbingowanie Jacka Rutkowskiego. Od tego ostatniego wymagał jedynie „większego zaangażowania” i „terminowości” prac wykonywanych na rzecz centrum
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?