Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Inwestorzy nie spieszą się do łowickiej ŁSSE. Podstrefa nie jest uzbrojona w niezbędne media

Rafał Klepczarek
Rafał Klepczarek
Łowicka podstrefa Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej w Łodzi nie jest przygotowana na przyjęcie inwestorów. Piętnaście hektarów miejskich terenów włączone do ŁSSE to nie-uzbrojone jeszcze w pełni w media łąki, na które trudno znaleźć chętnego.

Przekonała się o tym łowicka firma Chemipack, która buduje tam fabrykę chemiczną. Inwestor, który jako pierwszy kupił od miasta działkę w podstrefie ŁSSE, miał kłopoty z podciągnięciem zasilania w energię elektryczną. Skończyło się na tym, że Chemipack skorzystał z niewykorzystanej rezerwy energii elektrycznej pobliskiej firmy Baumit.

Gdyby obecnie pojawiła się firma, chcąca rozpocząć działalność na miejskich gruntach inwestycyjnych, to mocy wystarczyłoby jedynie na budowę fabryki, ale zabrakłoby jej na uruchomienie produkcji. Budowa nowej sieci potrwać może nawet rok.

Problem łowickiej firmy oraz przyszłych inwestorów dostrzeżono także we władzach ŁSSE. - Poprosiliśmy rządzących Łowiczem o zorganizowanie spotkania, na którym omówiony został problem kończących się rezerw mocy energetycznych - mówi Marcin Kwintkiewicz, rzecznik prasowy ŁSSE w Łodzi. - Aby kolejna firma nie miała już problemów, PGE Dystrybucja w Łodzi ma przygotować projekt zasilania naszej strefy w Łowiczu w półtora megawata energii elektrycznej. PGE ma jednak jedno życzenie - dodaje. Chce, aby miasto wskazało lokalizację pasa infrastrukturalnego, którym można podciągnąć nie-zbędne zasilanie.

Piotr Pikulski, szef łowickiego rejonu energetycznego PGE Dystrybucja, zapewnia, że nie ma ograniczeń ilościowych w zasilaniu potencjalnych odbiorców w łowickiej podstrefie ŁSSE.

Problem ma natomiast miasto. W pasie drogowym nowa nitka zasilania się nie zmieści. Jeśli chodzi o zakup nowych gruntów, to władze miasta nie mogą porozumieć się z jednym z właścicieli. Burmistrz Krzysztof Kaliński głowi się, którędy poprowadzić do strefy zasilanie z umiejscowionego za firmą Syntex głównego punktu zasilania w Łowiczu.

- Rozważamy różne warianty - mówi burmistrz Łowicza. - W ostateczności nie zawahamy się skorzystać ze specustawy, która umożliwia wywłaszczenie opornego właściciela z niezbędnych nam gruntów.

To ostatnie jest jednak czasochłonne, a tymczasem w łowickiej podstrefie ŁSSE odłogiem leży kilkanaście hektarów przeznaczonych pod inwestycje.

Grzegorz Pełka, szef wydziału miejskich inwestycji, twierdzi, że część gruntów inwestycyjnych jest obecnie wyposażana w nie-zbędne media, a pozostałe wzbogacą się o nie w stosunkowo niedalekiej przyszłości. Wytyczono też już część pasów infrastrukturalnych.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lowicz.naszemiasto.pl Nasze Miasto