Na przeszkodzie nie stanęło, że były szef powiatowych struktur PO w Tomaszowie ma postawiony prokuratorski zarzut niedopełnienia obowiązków służbowych.
Łowicka ciepłownia jest miejscem, w którym zawsze odbija się układ sił politycznych w Sejmiku Województwa Łódzkiego. Obecnie pierwsze skrzypce we władzach województwa łódzkiego gra PO. Ma to przełożenie na spółki związane z wojewódzkim samorządem. A ZEC w 51 proc. należy do Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Łodzi. Pozostałe udziały posiada łowicki ratusz.
Od 4 sierpnia w ZEC pracuje Grzegorz Haraśny były zastępca prezydenta Tomaszowa. Dla niego utworzono stanowisko głównego specjalisty ds. technicznych. Tomaszowianin został zatrudniony na pół roku. Jego zadaniem ma być pozyskanie pieniędzy z funduszy unijnych na prowadzony obecnie kompleksowy remont kotłowni Z10 na os. M. Konopnickiej. O wynagrodzeniu polityka nikt nie chce rozmawiać, ale wiadomo, że musi mu się opłacać dojeżdżać 80 kilometrów do pracy w Łowiczu.
Pod koniec maja szefowi PO w powiecie tomaszowskim Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie postawiła zarzut działania na szkodę interesu publicznego. Wiąże się to z jego pracą na stanowisku wiceprezydenta. Zdaniem śledczych 12 stycznia 2009 roku nie dopełnił obowiązków służbowych. Chodzi o to, że wydał decyzję o warunkach zabudowy dla galerii handlowej wiedząc, iż przedmiotowa decyzja jest sprzeczna z ustawą o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, czym zdaniem prokuratury działał na szkodę interesu publicznego. Po usłyszeniu zarzutów polityk zawiesił swoje członkostwo w PO.
Zbigniew Wójcik, prezes Zakładu Energetyki Cieplnej w Łowiczu (członek PO, który także trafił tam po linii partyjnej) zapewnia, że o zatrudnieniu zdecydowały wyłącznie względy merytoryczne. - Coś słyszałem o zarzutach wobec tego pana, ale nie znam ich charakteru - mówi prezes Wójcik. - W ZEC ma on pracować nad pozyskaniem pieniędzy. Przynależność partyjna nie grała żadnej roli przy jego zatrudnieniu - dodaje.
Grzegorz Haraśny, który mimo zarzutów zgadza się na publikację własnego wizerunku i nazwiska twierdzi, że jest niewinny i wierzy, że obroni się w sądzie. - Mam doświadczenie w pozyskiwaniu środków unijnych i pieniędzy z funduszy pomocowych i wykorzystuję je w pracy w ZEC - zapewnia były wiceprezydent.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?