Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Grzegorz H. nie pozyskał nawet złotówki dla łowickiej ciepłowni. Mimo to zatrudniono go

Rafał Klepczarek
Rafał Klepczarek
Grzegorz H., były szef powiatowych struktur Platformy Obywatelskiej w Tomaszowie Mazowieckim, a dziś tomaszowski radny powiatowy, nadal pracuje w Zakładzie Energetyki Cieplnej w Łowiczu. Prezes ciepłowni Zbigniew Wójcik twierdził, że zatrudnił partyjnego kolegę, aby ten pozyskał pieniądze na remont kotłowni Z10. H. do tej pory nie pozyskał dla ZEC nawet złotówki.

Były wiceprezydent Tomaszowa Mazowieckiego 4 sierpnia 2011 roku został zatrudniony w ZEC na specjalnie stworzonym dla niego stanowisku głównego specjalisty ds. technicznych. Dla nikogo nie jest tajemnicą, że łowicka ciepłownia, w której 51 proc. udziałów ma Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Łodzi, jest polityczną przechowalnią. Każda opcja polityczna rządząca w Sejmiku Województwa Łódzkiego kieruje tam swoich "fachowców". Obecnie rządzi PO. Po linii partyjnej znalazł tam miejsce m. in. obecny prezes ZEC Zbigniew Wójcik oraz członek rady nadzorczej ciepłowni Cezary Krawczyk, będący radnym wojewódzkim PO z Tomaszowa Mazowieckiego.

Gdy Wójcik zatrudniał Grzegorza H. zapewniał nas, że nie decydowały o tym względy przynależności partyjnej, a wyłącznie merytoryczne. Zadaniem H. miała być praca nad pozyskaniem pieniędzy na modernizację kotłowni Z10 na os. Marii Konopnickiej. Umowa mieszkańca Tomaszowa Mazowieckiego kończyła się 31 stycznia. Mimo, że nie pozyskał on, jak sprawdziliśmy, dla ZEC nawet złotówki została z nim przedłużona na czas nieokreślony. Szefowi ZEC nie przeszkadzało nawet to, że na samorządowcu ciągle ciążą prokuratorskie zarzuty. Śledczy zarzucają mu działania na szkodę interesu publicznego oraz przekroczenie uprawnień na stanowisku wiceprezydenta Tomaszowa Mazowieckiego.

- Praca tej osoby jest dla nas dość cenna - twierdzi Zbigniew Wójcik. - W tej chwili przygotowaliśmy plan inwestycyjny na kolejne cztery lata i tym zajmuje się nasz pracownik.

Modernizacja Z10 wraz z budową węzłów ciepłowniczych kosztowała ZEC ok. 3,5 mln zł. Większość z tej kwoty (ok. 2,5 mln zł) ciepłownia pożyczyła z łódzkiego funduszu ochrony środowiska, a pozostałe pieniądze wyłożyła z własnej kieszeni.

Sam Grzegorz H. twierdzi, że nie miał szans pozyskać pieniędzy unijnych na remont kotłowni, gdyż było już na to za późno... w momencie jego zatrudnienia. Zapewnia jednak, że przygotował strategię rozwoju ZEC, dzięki której ten mógłby zarabiać przez cały roku. Chodzi tu o pomysł, aby ciepłownia produkowała nie tylko energię cieplną, ale też elektryczną. Grzegorz H. sam jednak przyznaje, że na taką inwestycję ZEC na razie nie stać.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lowicz.naszemiasto.pl Nasze Miasto