Ok. godz. 16.30 do mieszkańców podłowickiej wioski zadzwonił telefon. Młody, męski głos w słuchawce powiedział, że jeśli nie dostanie pieniędzy, to pod budynek podłożony zostanie ładunek wybuchowy. Grożono, że zostanie on zdetonowany między godz. 17 a 18.
– Po pieniądze miał się ktoś zgłosić – mówi mieszkaniec Małszyc. – Chodziło o kilkanaście tys. zł.
Zaalarmowana została straż pożarna oraz policja. Strażacy i policjanci obstawili teren. Na szczęście nic się nie stało. Policja szuka autora głupiego dowcipu.
Najlepsze atrakcje Krakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?