Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdzie władze Łowicza szukają pieniędzy na inwestycje i spłatę zadłużenia? W kieszeniach podatników

Rafał Klepczarek
Rafał Klepczarek
Władze coraz bardziej zadłużonego Łowicza szukają pieniędzy w kieszeni podatnika. Po burzliwej dyskusji Rada Miejska w Łowiczu zgodziła się - na wniosek burmistrza Krzysztofa Kalińskiego - podnieść od 1 stycznia podatki od nieruchomości i gruntów oraz od środków transportu. Podwyżka, która da miastu milion złotych dodatkowych dochodów, spotkała się z negatywną opinią działającej przy władzach Łowicza Społecznej Rady Gospodarczej.

- Nie może być tak, że gdy ratuszowi brakuje pieniędzy, to sięga do portfeli mieszkańców, tym bardziej, że w tym czasie miasto wydaje pieniądze na prawo i na lewo - twierdzi Wojciech Urbanek, jeden z członków ciała doradczego burmistrza, składającego się z łowickich przedsiębiorców. - Przykładem chybionej inwestycji jest choćby ulica Ekonomiczna, którą można było zrealizować bardziej racjonalnie.

Na wniosek burmistrza Łowicza rada miejska podjęła jednak decyzję o podniesieniu podatków od nieruchomości. Wzrosną one od 4,7 do aż 30 procent. Bez zmian pozostanie jedynie podatek od budowli, który wynosi obecnie 2 proc. ich wartości.

Po Nowym Roku za metr kwadratowy budynku mieszkalnego trzeba będzie zapłacić 57 groszy (obecnie 52 gr.). Tam, gdzie prowadzona jest działalność gospodarcza podatek za mkw. powierzchni ustalono na kwotę 19 zł (obecnie jest 17,5 zł).

W górę pójdą też podatki od środków transportu. Wszystkie rodzaje ciężarowych aut i naczep będą droższe o 10 proc. W skali roku podwyżki wzbogacą miejską kasę o milion zł (880 tys. zł z tytułu podatków od nieruchomości i gruntów oraz 120 tys. zł od środków transportu).

Władze miasta wciąż szukają pieniędzy na inwestycje oraz na spłatę powiększającego się zadłużenia. To ostatnie pod koniec roku ma sięgnąć prawie 26,4 mln zł, czyli ponad 30 proc. z 29,4 mln zł dochodów miasta. Warto zaznaczyć, że kończą się możliwości pozyskiwania pieniędzy z funduszy unijnych.

- Podatki nie były podnoszone w Łowiczu od kilku lat - tłumaczy jednak burmistrz Kaliński. - Od tego czasu znacznie natomiast wzrosła inflacja i koszty utrzymania.

- Podniesienie podatków będzie skutkowało przechodzeniem przedsiębiorców do szarej strefy lub przenoszeniem działalności gospodarczej do ościennych gmin, gdzie stawki podatków są niższe - uważa radny Robert Wójcik, który głosował przeciwko podwyżkom. - Szkoda, że władza szuka pieniędzy w coraz chudszych portfelach łowiczan, zamiast opracować plan oszczędnościowy ograniczający wydatki.

Innego zdania jest radny Władysław Michalak, który podkreśla, że miastu potrzebne są pieniądze "na inwestycje, a nie na przejedzenie". Dlatego popiera podwyżkę.
- Błędem poprzedniej rady było to, że przez kilka lat nie podnoszono podatków. To dlatego podwyżka jest tak duża - twierdzi radny wspierający burmistrza Łowicza.

null

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na lowicz.naszemiasto.pl Nasze Miasto