Film "Zenek" recenzja, opinie. Czy warto pójść na "Zenka" do kina? Amerykański sen Zenka, muzykanta z Podlasia. Zwiastun filmu 3.03.20
Film Zenek recenzja. Biografia króla disco polo (wpisana w słaby scenariusz) z sympatyczną rolą Jakuba Zająca.FILM BIOGRAFICZNY "ZENEK - RECENZJA Sympatyczni, układni kinowi bohaterowie zawsze „sprzedawali” się słabiej niż okrutni i źli. Ale skoro jest ktoś, kogo kochają miliony - taki zwyczajny, a przecież król cieszącego tłumy disco polo, hipnotyzujący „zielonymi oczami” - to mamy prawdziwy skarb narodowy. Lansująca Martyniuka Telewizja Polska o nim zrealizowała swój pierwszy film i już słychać o kolejnym. „Zenek” to biograficzna opowieść z Jakubem Zającem (ujmujący szczerością, koncentrujący uwagę) i Krzysztofem Czeczotem (nie bardzo wiadomo czemu dodanym do obsady) w tytułowej roli. Historia filmu zaczęła się od falstartu z plakatem, niemal odwzorowującym zapowiedź „Bohemian Rhapsody” o Freddiem Mercurym (internauci pisali „jaki kraj, taki Freddie”), ale plakat zmieniono na bardzo swojski (można sprawdzić) i ruszyła kinowa trasa „Zenka”. Jan Hryniak ciężką ręką wyreżyserował opowieść o sympatycznym chłopaku z Podlasia, który kocha muzykę, chce śpiewać, „żeby ludziom był weselej”. Ma swój urok i niewiarygodną determinację. Nie jest łatwo brnąć tą drogą. Ale on daje radę. Małe sukcesy, rosnące zainteresowanie w okolicy - to buduje i pomaga dalej iść. Wszystko rozgrywa się w latach 80., 90. - disco polo to jeszcze przyszłość. Zenek głównie gra i śpiewa covery. I tak toczy się historia - chłopaka ze skromnej rodziny (mama i tata to Agnieszka Suchora i Roman Gancarczyk), który śpiewa, kocha Danusię (Katarzyna Bielawka), chce się z nią żenić, choć jej zamożny tata (Jan Frycz) nie widzi muzyka u boku córki. ZWIASTUN I WIĘCEJ INFORMACJI - KLIKNIJ DALEJ