7 października Agencja Mienia Wojskowego wystawi na licytację sześciohektarową działkę po dawnej jednostce WP w Łowiczu. AMW cenę wywoławczą atrakcyjnej nieruchomości ustaliła na 5 mln zł. Daje to ok. 90 zł za metr kwadratowy. Tymczasem wartość działek w centrum Łowicza oscyluje wokół 300 zł za mkw.
- Za niedopuszczalne i nieodpowiedzialne uważamy podjęcie tak poważnej decyzji wyłącznie na podstawie domysłów (zdaniem autorów pisma burmistrz wycenił prace rozbiórkowe na 10 mln zł - przyp. red.), co do kosztów oczyszczenia przedmiotowego terenu z istniejących zabudowań i infrastruktury, bez podjęcie jakiejkolwiek próby realnej wyceny wspomnianych prac - czytamy w piśmie, które 23 września dotarło do burmistrza Kalińskiego.
Podpisali się pod nim przedstawiciele sześciu ugrupowań politycznych: Robert Wójcik z SLD, Robert Sikorski z Porozumienia Łowickiego, Jarosław Śmigiera z Projektu Łowicz, Paweł Bejda z PSL, Jerzy Wiatr ze Stowarzyszenia Przyszłość dla Łowicza oraz Jacek Kłos z PO. Trzech pierwszych planuje jesienią stanąć w wyborcze szranki z Krzysztofem Kalińskim.
Sygnatariusze listu wyrażają obawę, że miasto w szerszej perspektywie straci szansę na korzystne zagospodarowanie tej nieruchomości. W związku z tym żądają oni wystąpienia przez władze Łowicza z wnioskiem do Agencji Mienia Wojskowego o przesunięcie przetargu w celu ponownego rozpatrzenia możliwości zakupu przedmiotowej działki.
Szef miejskiego samorządu po otrzymaniu pisma zwołał specjalną konferencję prasową, na której odniósł się do stawianych mu zarzutów. Krzysztof Kaliński twierdzi, że zrobił wszystko co było w jego mocy, aby na drodze bezprzetargowej nabyć dawną jednostkę wojskową. Przyznał, że był nawet gotów dać AWN te 5 mln zł, gdyby ta zgodziła się rozłożyć tę kwotę na raty spłacane przez następne 4-5 lat.
- Jestem zaskoczony tym, że autorzy pisma nie podali żadnej koncepcji zagospodarowania tej działki - mówi burmistrz Kaliński, który zaprzecza, że miał podać kwotę 10 mln zł jako koszty wyburzenia licznych powojskowych naniesień, podziału nieruchomości na działki budowlane i jej uzbrojenia. Włodarz szacuje takie koszty na kwotę wahającą się od 4,5 do 6,2 mln zł. - Dodając do tego pół miliona złotych na obsługę kredytu, który musielibyśmy zaciągnąć, aby wziąć udział w licytacji, uznałem, że znacznie korzystniejszy dla miasta będzie zakup świetnie położonej trzy-hektarowej działki przy ul. Kaliskiej.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?