Dyrektor ZOZ w Łowiczu przesunęła zamknięcie bloku operacyjnego

- Mieszkańcy wsi narzekali, że zamknięcie bloku operacyjnego w marcu jest im nie na rękę, bo jest to miesiąc, w którym nie ma prac polowych i mogą wtedy poddawać się zabiegom operacyjnym - mówi Andrzej Grabowski, dyrektor łowickiego szpitala. - Już wcześniej zakładaliśmy, że szpitala nie zamkniemy na ponad dwa miesiące, więc po rozmowach z firmą, która dokonuje dofinansowanego przez Unię Europejską remontu, termin zamknięcia szpitala został przesunięty.

Oznacza to, że w łowickim ZOZ nadal można zapisywać się na zabiegi chirurgiczne.

Powodem decyzji o czasowym zamknięciu części szpitala jest przebudowa bloku operacyjnego. Nowy nie został jeszcze oddany do użytku, a stary zostanie niebawem przebudowany na oddział intensywnej terapii. Dyrekcja ZOZ nie mając bloku operacyjnego, nie chce ryzykować, że kobieta, która trafi na szpitalne położnictwo, będzie potrzebowała wykonania zabiegu cięcia cesarskiego, więc zamknięte ma zostać też położnictwo i oddział noworodków.

- Moim zdaniem w ogóle zabrakło wyobraźni podczas planowania tego kompleksowego remontu szpitala - mówi radny powiatowy Krzysztof Figat. - Nie rozumiem, jak mogło dojść do tego, że zamyka się starą salę operacyjną zanim odda się do użytku nową?

Dyrektor Grabowski zapewnia, że czasowe ograniczenie działalności nie odbędzie się ze szkodą dla pacjentów. - Już wcześniej skontaktowałem się z sąsiednimi szpitalami w Skierniewicach, Rawie Mazowieckiej, Brzezinach, Kutnie, Łęczycy i Głownie i zapewniono mnie, że będą tam bez problemów przyjmowani pacjenci z powiatu łowickiego - mówi Andrzej Grabowski.

Przebudowa szpitala jest częścią jego kompleksowej modernizacji. Za prawie 16 mln zł, z których większość wyłożyła UE, szpital wzbogaci się nie tylko o nowy blok operacyjny i nowoczesny sprzęt medyczny, ale zostanie też ocieplony.