Do trzech razy sztuka. Ta maksyma sprawdziła się w przypadku opozycji, która doszła do władzy

Krzysztof Figat, członek komisji rewizyjnej władz wojewódzkich ludowców w Łódzkiem, a zarazem przedsiębiorca będący jednym z najzamożniejszych radnych powiatowych w Łowickiem został 16 marca nowym starostą. Przedstawiciele dotychczasowej opcji rządzącej do samego końca nie składali broni. Na stanowisko szefa Zarządu Powiatu Łowickiego ponownie wystawiono Janusza Michalaka, który sam kilka tygodni wcześniej zrezygnował z tego stanowiska. Piastujący funkcję starosty od 6 lat samorządowiec liczył, że postawienie sprawy na ostrzu noża sprawi, że rozdzierana konfliktami grupa 11 powiatowych radnych znów będzie stanowić jedność. Tak się nie stało.

Opozycja, która do tej pory w 21-osobowej Radzie Powiatu Łowickiego dysponowała zaledwie 10 głosami, ma ich już 13. Dobitnie pokazało to tajne głosowanie na starostę. Krzysztof Figat uzyskał 13 głosów, a jego polityczny rywal tylko 8.

Nowa koalicja rządząca w powiecie łowickim składa się z radnych, do niedawna opozycyjnych, z PSL, SLD i Rzeczpospolitej Łowickiej. Do swego grona pozyskali oni Dariusza Kosmatkę z Koalicji Ziemi Łowickiej, który w zamian został wicestarostą, Mieczysława Szymajdę z PiS, którego głos pozyskano miejscem w zarządzie oraz szefa rady powiatu Bolesława Heichmana z PO. Ten niegdyś prominentny polityk w Łowickiem stał się swego rodzaju politycznym outsiderem, gdy wbrew woli części kolegów z partii związał się z grupą rządzącą, na czele której stał starosta Janusz Michalak.

Zmiany frontu nie omieszkał mu wytknąć radny Kosiorek, którego polityczny przewrót kosztował świetnie opłacane stanowisko wicestarosty. Szef PiS w Łowickiem wręczył Heichmanowi na piątkowej sesji kaktusa, twierdząc, że to on jest "spin doctorem" nowej koalicji. Heichman uważa natomiast, że każdy ma prawo zmienić zdanie i związać się z inną grupą radnych. Nowy ZPŁ uzupełnia Krzysztof Janicki z RŁ oraz Michał Śliwiński z PSL. Warto zaznaczyć, że Janicki, Szymajda i Śliwiński są nieetatowymi członkami zarządu. Oznacza to, że powiatowy samorząd w Łowiczu będzie podatników kosztował mniej. Przynajmniej na razie. Dzieje się tak dlatego, że za rządów starosty Michalaka w skład władz wykonawczych wchodził jeszcze etatowy członek zarządu w osobie Wojciecha Miedzianowskiego z PiS.

Starosta Krzysztof Figat wraz z objęciem funkcji zawiesił prowadzoną działalność gospodarczą. Przejęła ją żona i córki. Nowy szef powiatowego samorządu zapewnia, że wraz z nową władzą w starostwie nie będzie rewolucji kadrowej. Czy jednak wszyscy urzędnicy mogą być pewni swoich posad? Nowy starosta na ten temat milczy, ale z naszych informacji wynika, że nie.