Dług lokatorów ŁSM wzrósł o 200 tysięcy złotych. Podobnie jest też w budynkach komunalnych

- Mamy 2.109 zadłużonych mieszkań - informuje Armand Ruta, prezes Łowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej.

Obecnie zadłużenie lokatorów w stosunku do ŁSM wynosi 1,7 mln zł. Dwanaście miesięcy wcześniej było ono niższe o ponad 200 tys. złotych.

Najwięcej dłużników, bo aż 1.335, ma stosunkowo niewielkie zaległości, które nie przekraczają 500 zł. Znacznie większy problem mają członkowie 84 rodzin, które
są winne spółdzielni od 4 tys. zł do kilkudziesięciu tysięcy złotych.

- Wysyłamy ponaglenia zapłaty, a gdy to nie pomaga, to zapraszamy do nas na rozmowy - mówi szef ŁSM. - Jeśli nasze działania nie są skuteczne, to wysyłamy pisma przedsądowe, a w dalszej kolejności nakaz zapłaty do komornika.

W najbardziej drastycznych przypadkach komornik licytuje zadłużone mieszkania. Ostatnio w ŁSM zanotowano cztery takie przypadki na Bratkowicach, os. Kostka i Noakowskiego. Zanosi się na to, że w niedługim czasie podobny los spotka 8 kolejnych rodzin. Zamieszkują one Bratkowice, osiedla Reymonta, Marii Konopnickiej i Noakowskiego.

- Mimo to, że zadłużenie lokatorów wzrasta, to nie powoduje braku płynności finansowej - zapewnia prezes Ruta. - Zjawiskiem mocno niepokojącym są natomiast nasze problemy z wynajmem lokali użytkowych. Kiedyś mieliśmy na nie wielu chętnych, a obecnie nawet te w dobrych lokalizacjach z trudem znajdują najemców.

Rośnie też zadłużenie wynajmujących komunalne lokale, którymi dysponuje Zakład Gos-podarki Mieszkaniowej w Łowiczu. Na blisko 1070 komunalnych mieszkań zadłużonych jest ok. jednej trzeciej.

Mieszkańcy Łowicza robią wszystko, aby dostać lokal w zasobach ZGM, a potem okazuje się, że wielu nie stać na zapłacenie czynszu. Tym bardziej że za
komunalne mieszkanie w dobrym standardzie i lokalizacji trzeba zapłacić więcej w skali miesiąca niż za podobny lokal w ŁSM. Obecnie zadłużenie najemców ZGM wynosi ok. 1,9 mln zł. Rok wcześniej była to kwota prawie 1,7 mln zł.

- Wszystko szybko drożeje, a pensja ani trochę nie rośnie - mówi Marek Wojtyszko z Bratkowic. - Trudno więc się dziwić, że coraz więcej osób ma trudności z opłaceniem mieszkania. Ja staram się to robić na początku miesiąca. Pod koniec już miałbym z tym problem.